Wojna na Ukrainie

Internet obiega bardzo symboliczny apel, nagrany przez Ukraińca na przejściu granicznym z Białorusią, w Kukurykach.

Kierowca nie mógł powstrzymać emocji, gdy usłyszał o zabitej rodzinie. Na szybie umieścił napis "mordercy kobiet i dzieci".

TLP chciałoby wesprzeć przewoźników pozbawionych pracy, a jednocześnie nie narażać stawek na jeszcze większy spadek.

Rosyjska marynarka wojenna otoczyła Kamazy drewnem. Można się z tego śmiać i będzie to śmiech w pełni uzasadniony.

Jelcz serii 300, Mercedes-Benz NG, DAF 1700/1900, Renault serii G oraz Iveco Magirus Deutz FM to klasyka transportu lat 80-tych.

W drugim dniu wojny zalecano jak opuścić Ukrainę bez narażania się na atak. Dzisiaj głównym tematem mogą być ładunki.

Firmy transportowe i logistyczne chcą skonsolidować zarówno zbiórki, jak i przesyłanie pomocy na samą Ukrainę. Stąd dwie akcje.

W obliczu wojny, Ukraina nagle stała się krajem o wyjątkowo surowych zasadach w zakresie prowadzenia pojazdów po alkoholu.

Dwóch takich kierowców stało się wręcz twarzą wczorajszego reportażu w amerykańskim tygodniku „The New Yorker”.

Do przewiezienia jest pomoc humanitarna, o masie ponad 1000 ton i szacowanej objętości ponad 7000 metrów kwadratowych.

Najszybciej przejeżdżają autokary, za nimi odbywa się też ruch pieszy, natomiast ciężarówki są ostatnie w hierarchii.

Jak wiadomo, kierowcy pochodzący z Ukrainy i Białorusi stanowią ogromną część zatrudnienia w unijnej branży transportowej.

Nowy MAN TGS w budowlanej wersji, blok mieszkalny i cywilne samochody - tak mogłoby to wyglądać w większości Europy.

Dane mają być potrzebne do opracowania nowych ograniczeń wobec Rosji i Białorusi. Najwyraźniej ma to objąć transport.

Z takim wezwaniem wyszedł w mediach sam generał Waldemar Skrzypczak, niegdyś dowódca polskich Wojsk Lądowych

Zawieszono też oczekujące zamówienia, a nawet zatrzymano sprzedaż części zamiennych. To odpowiedź na atak na Ukrainę.

Od kiedy zamknięto przejście graniczne w Kuźnicy, kolejka do sąsiednich Bobrownik liczyła po kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin.

Pod uwagę brane są także pojazdy o zaawansowanym i kosztownym charakterze, jak ciężki holownik pomocy drogowej.

Pomimo trwającego konfliktu, rosyjskie media motoryzacyjne nie przestały nadawać. Wyraźnie zmieniły jednak swoje treści.

Naczepa ze zdjęcia ma udać się aż do Lwowa, przewożąc pełen ładunek pomocy humanitarnej. Szuka się też noclegów.

Jeden z Ukraińców zaapelował tam o zorganizowanie pomocy... dla polskich kierowców ciężarówek. Ci nadal bowiem tkwią w miejscu.

W odpowiedzi na rosyjski atak, Volvo Trucks do odwołania, w trybie natychmiastowym, wstrzymało produkcję w Rosji.

Europejska Rada Załadowców (European Shippers Council) apeluje o pomoc w obliczu wyjazdu ukraińskich kierowców ciężarówek.

Polscy strażacy, zarówno zawodowi, jak i z jednostek ochotniczych, postanowili na ogromną skalę wesprzeć ukraińskich kolegów.

Karnety TIR w trasach na Rosję i Białoruś mają być zawieszone. Zezwolenia EKMT również mają być nieuznawane.

Wraz z informacjami o stratach po stronie rosyjskiej, w mediach pojawił się temat przerażających ciężarówek do palenia zwłok.