Ciężarówki z polskich OSP jadą na Ukrainę: od Forda E350, przez Berliety, po Stary 244

Powyższe zdjęcia przedstawiają co zostało z Ochtyrki, około 50-tysięcznego miasta w północno-wschodniej Ukrainie. W mieście odbyły się bardzo ciężkie walki, ale ukraińskim obrońcom udało się zatrzymać rosyjskie wojska. Obecnie trwa więc przeszukiwanie gruzów, które uwieczniono na zestawie fotografii.

Do takich zadań Ukraińcy potrzebują odpowiednie odpowiedniego sprzętu. Mowa tutaj o ratowniczym sprzęcie, od ręcznych narzędzi, przez środki gaśnicze, po różnego rodzaju ciężarówki. Akurat na dołączonych zdjęciach można zobaczyć dwie wywrotki ukraińskiej marki Kraz, zapewne pamiętające jeszcze czasy radzieckie. To sprzęt wyjątkowo prosty i wytrzymały, a więc mogący doskonale pasować do wojennych warunków. Na kolejnym zdjęciu widać też wóz strażacki na nowoczesnym podwoziu białoruskiej marki MAZ. I właśnie na temacie wozów strażackich zatrzymamy się w tym artykule.

Stary oraz Magirus:

Stale pojawiają się doniesienia o kolejnych ochotniczych jednostkach, które oddają swoje starsze wozy Ukraińcom. W większości jest to sprzęt zastąpiony już nowymi wozami i w normalnych warunkach mogący trafić po prostu na sprzedaż. I tak na wojnę ruszają między innymi ciężarówki polskiej marki Star. OSP w Ładzyniu (mazowieckie) oraz OSP w Ducosinie (kujawsko-pomorskie) przekazały swoje egzemplarze terenowego Stara 244, natomiast z OSP w Koźli (lubuskie) pojedzie Star 1142. Z OSP w Sobolewie (mazowieckie) wyjechał natomiast Magirus-Deutz 130D, czyli niemiecka legenda służb ratunkowych.

Berliety:

Mocno wyróżniły się ciężarówki przekazane przez OSP w Woli Władysławowskiej oraz OSP w Sokole (mazowieckie). To lekkie, francuskie wozy Berliet serii K, pochodzące z przełomu lat 70-tych i 80-tych. Niestety, jest to sprzęt bardzo słabo znany w naszej części Europy, a więc tym samym mogący sprawiać problemy z serwisowaniem. Cieszy więc fakt, że trafiły się aż dwa egzemplarze, pochodzące z tego samego okresu. Gdy bowiem jeden z nich zostanie uszkodzony, chociażby w wyniku rosyjskiego ostrzału, będzie mógł posłużyć za źródło części zamiennych dla drugiej ciężarówki.

Szczególnie ciekawy dar przygotowało też OSP w Bukowinie Tatrzańskiej. Stamtąd na wojnę rusza typowo amerykańska karetka pogotowia, zabudowana na Fordzie E350 z 1993 roku. Pojazd ten wyposażony jest w 7,3-litrowy silnik diesla, słynący z ogromnej wytrzymałości. Niedawno pojazd przechodził też remont, a warunkach działań wojennych każdy ambulans na pewno będzie na wagę złota.

Ford E350:

Podkreślam, że to może być tylko część przekazywanych ciężarówek. Starałem się po prostu pokazać szczególnie ciekawe przykłady. Jeśli natomiast chodzi o wiek ciężarówek, który zapewne padnie obiektem krytyki, to trzeba tutaj podkreślić jedną rzecz. Wiele ukraińskich jednostek dysponuje jeszcze starszymi ciężarówkami niż te opisane powyżej. Krótko przed wojną wyjaśniałem to w następującym artykule: Star 244 pojechał do remizy PSP na Ukrainie – kolejny polski wóz z taką historią