Kronika kryminalno-wypadkowa

Międzykontynentalny transport okazał się nie spełniać warunków ADR, miał niesprawne hamulce i niezgłoszonych kierowców.

Czeski MAN TGX miał na pokładzie tachograf cyfrowy najprostszej, pierwszej generacji, stosowanej od 2006 roku.

Kabina rozbitej Scanii serii P stanęła w płomieniach. By uwolnić 40-letniego kierowcę, podjęto dramatyczną decyzję.

Przestępcy próbowali okraść zestaw, w którym pauzowała podwójna załoga. Jeden z kierowców ledwo przeżył to zdarzenie.

Na drodze krajowej nr 14, w miejscowości Krępa między Łowiczem a Łodzią, znajduje się wyjątkowo wąski wiadukt.

Od 12 września do 17 października Scania 590S z czteroosiową przyczepą stała zablokowana na terenie rezerwatu przyrody.

Niemiecka policja przeprowadziła w niedzielę kolejną edycję parkingowych, profilaktycznych kontroli trzeźwości.

Jak wskazują statystyki, kabotaż stał się w Polsce realnym problemem. Oto przykład dwóch kar nałożonych z tego tytułu.

Metalowa konstrukcja zmiażdżyła kabinę Scanii od poziomu podszybia w górę, dochodząc aż do części sypialnej.

Gdy zestaw zawracał na przejeździe, zapory zaczęły opadać. Kierowca nie chciał ich uszkodzić i utknął na torach.

W żadnym innym kraju nie słyszy się tak wiele o kontrolach szyb, desek rozdzielczych i sypialni, jak właśnie w Norwegii.

Mandat karny za spowodowanie kolizji może w Polsce wynosić od 1 do 5 tys. złotych. Ta najwyższa kwota to rzadkość.

Actros oraz seria 4 spotkały się na prostej, mało uczęszczanej i stosunkowo wąskiej drodze asfaltowej, między polami.

Naczepa z kontenerem położyła się na boku, a rama ciągnika została wygięta. Ten widok wywołał olbrzymie korki.

Kontrole z laserem nie pozostawiły złudzeń - brak odstępu to znacznie większy problem niż ciężarowe wyprzedzanie.

Do zdarzenia doszło na wiaduktowym węźle, oznaczonym jako miejsce o szczególnie niebezpiecznym charakterze.

Kwiatowóz przedłużony do 19,7 metra, z kierowcami logującymi kartami na zmiany, wpadł drugi raz w ciągu 5 miesięcy.

23-letni Holender miał osiągać bardzo wysokie prędkości na A61 w Niemczech. Inni kierowcy zgłosili go na policję.

24 października, około godziny 15, na jednym z łuków nowo budowanej trasy S6, doszło do czołowego zderzenia.

Pierwsze opady śniegu, nocne przymrozki, a do tego silne ulewy – pogoda sprzyja obecnie niebezpiecznym sytuacjom.

Umocowana łańcuchami naczepa bez problemu utrzymała się w miejscu. Gorzej było z umieszczony na niej ładunkiem.

W Warszawie doszło do zdarzenia, które przebieg na pewno zainteresuje użytkowników naczep na skrętnych osiach.

Kierowca rumuńskiego wjechał do bardzo ciasno zabudowanej dzielnicy mieszkaniowej i dotarł do historycznej konstrukcji.

Szwedzka Agencja Transportowa (Transportstyrelsen) poinformowała o nałożeniu olbrzymiej, sześciocyfrowej kary.

To połączenie utraty panowania nad ciągnikiem na wąskiej drodze oraz naczepy z wysoko położonym środkiem ciężkości.

Przestępcy coraz częściej podają się za przewoźników, by w ten sposób przeprowadzać wyrafinowane kradzieże.