W tym ciągniku przez 3 godziny tkwił kierowca – przestroga po najechaniu we Francji

Francuski magazyn branżowy „Routiers.com” opublikował bardzo wymowną przestrogę przed autostradowymi najechaniami. Jest to zdjęcie rozbitego MAN-a TGX, odholowanego już z miejsca zdarzenia i noszącego ślady 3-godzinnej walki o życie kierowcy.

Samo najechanie miało miejsce w nocy z wtorku na środę, na francuskiej autostradzie A20 pod miejscowością Limoges. Tuż po godzinie 3, a więc w porze bardzo newralgicznej pod względem zmęczenia, MAN najechał na tył poprzedzającego zestawu, zatrzymującego się w zatorze. Skutkowało to zmiażdżeniem kabiny między dwiema naczepami, a także zakleszczeniem rannego kierowcy we wraku.

Do akcji ruszyli oczywiście strażacy, wyposażeni w ręczne narzędzia hydrauliczne. Poprzez rozcinanie nadwozia próbowali oni dostać się do kierowcy, ale cała operacja okazała się bardzo skomplikowana. Nie wystarczyło rozcięcie lewej część wraku, z usunięciem drzwi oraz słupka, lecz do rannego trzeba było dostać się od góry. Dlatego też zdejmowano całe podwyższenie dachu, wycinano część przedniej szyby wraz z obramowaniem, a także wyrzucano na zewnątrz elementy wyposażenia, takie jak deska rozdzielcza oraz kierownica. Wszystko to razem sprawiło, że kierowca został wyciągnięty z wraku dopiero po 3 godzinach.

Mężczyzna przetrwał tę dramatyczną akcję, ale jego stan okazał się bardzo ciężki. Po przewiezieniu do szpitala lekarze stwierdzili rozległe, wielonarządowe urazy, w związku z czym podjęli decyzję o wprowadzeniu rannego w stan śpiączki farmakologicznej. Dalsze informacje o stanie jego zdrowia pozostają niestety nieznane.