Ciężarówka staranowała bramę rosyjskiej ambasady – kierowca wyraził swój protest

Aktualiazja: kierowca okazał się właścicielem ciężarówki

Od kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, pod rosyjskimi ambasadami obywają się protesty. Przeciwnicy wojny sięgają między innymi po czerwoną farbę, którą oblewają rosyjskie godło, symbolizując w ten sposób przelewaną na Ukrainie krew. Pewien Irlandczyk poszedł zaś o krok dalej, do wyrażenia sprzeciwu wobec Rosji wykorzystując firmową ciężarówkę.

Mężczyzna nie mógł powstrzymać swoich emocji, po tym jak wczoraj wieczorem usłyszał o zabiciu czteroosobowej rodziny z Irpina pod Kijowem. Para Ukraińców wraz z dwójką dzieci uciekała z własnego domu i została trafiona pociskiem z rosyjskiego moździerza. Widząc te doniesienia, Irlandzki kierowca postanowił wyrazić swój protest przeciwko dalszej obecności rosyjskich dyplomatów w Republice Irlandii. Wydrukował więc kartkę z napisem „mordercy kobiet i dzieci”, zawiesił ją na przedniej szybie ciężarówki, po czym udał się pod ambasadę Rosji w Dublinie i staranował ją na wstecznym biegu.

Nagranie z udziałem ciężarówki i kierowcy:

W następstwie tego zdarzenia, media z całego świata oglądają zdjęcia dystrybucyjnego Mercedesa Atego, stojącego w bramie ambasady wraz ze wspomnianym napisem. Wśród świadków zdarzenia nie brakowało okrzyków poparcia, a sam kierowca opuścił kabinę i zaczął prezentować zdjęcia zmarłej rodziny. Następnie oddał się w ręce funkcjonariuszy. Prawdopodobnie czeka go teraz rozprawa przed irlandzkim sądem, w związku z popełnieniem przestępstwa. Choć sam zatrzymany stwierdził, że nie żałuje swojego czynu i zrobił to dla Ukraińców.

Wykorzystana w zdarzeniu ciężarówka to 13-tonowy Mercedes Atego, wyposażony w dalekobieżną kabinę. Pojazd okazał się własnością samego kierowcy, prowadzącego firmę handlującą dewocjonaliami, z bazą około 200 kilometrów na północ od Dublina. Na co dzień ciężarówka pracuje więc przy dostawach świec, wina oraz hostii, wykorzystywanych w czasie kościelnych nabożeństw. Stąd też biały gołąb umieszczony na zabudowie.

Tymczasem Rosja już wyraziła swoje oburzenie, mówiąc o łamaniu międzynarodowych przepisów, a nawet Konwencji Wiedeńskiej. Władze w Moskwie domagają się poprawy bezpieczeństwa wokół jej dyplomatycznych placówek i ukarania winnego.