Jeszcze niedawno ciężarówki na gaz ziemny w ogóle nie wydawały się ofertą do transportu dalekobieżnego.
Samochód ten trafić do firmy Wojtex Transport Międzynarodowy. Wraz z chłodnią będzie pracował na dalekich trasach.
Choć sam MAN nie oferuje ciężarówek zasilanych LNG, w Chinach motor D26 występuje także w wersji gazowej.
Specjalna oferta marki Iveco, a także zniesienie opłat drogowych na terenie Niemiec ewidentnie robią swoje.
Naukowcy sprawdzili Iveco Stralis NP, wypożyczone od przewoźnika i w momencie testu mające już 182 tys. km przebiegu.
Polska firma Bisek-Asfalt może poszczyć się mianem prekursora. Do gazu ziemnego przekonały ją oszczędności.
Niemieccy producenci straszą, że normy mogą zrujnować całą branżę. Tymczasem Iveco widzi tu dobrą wiadomość.
Firma Containerships postanowiła używać kontenerowców i ciężarówek tylko na LNG. Stąd współpraca z Don Trucking.
Dotychczas odebrano dwa takie pojazdy, a na początku 2019 roku dojdzie do tego pięć kolejnych egzemplarzy.
Euro-Trans wydaje się idealnym klientem na tego typu pojazd. Firmowy test jest więc dobrym punktem odniesienia.
BWSM 80 było połączeniem ciężarówki GAZ 53 i gąsienicowego spychacza DT 75. Pojazd miał służyć za terenowy ambulans.
Ustalono już, że od 2019 roku z myta zostaną zwolnione ciężarówki elektryczne. Teraz mowa też jednak o gazie.
Jak tak dalej pójdzie, Iveco Stralis w wersji na gaz już wkrótce przestanie być jakąkolwiek ciekawostką.
Ciężarówka będzie testowana przez trzy tygodnie. Z racji niskiego podwozia, zasięg zmniejszył się do 1200 kilometrów.
Każdy z wiodących producentów promował samochody elektryczne lub napędzane gazem. To prawdziwa rewolucja.
Mamy tutaj 13-litrowy silnik o mocy 420 KM, który spala mieszankę LNG oraz oleju napędowego, w proporcji 95:5.
Samochód obsłuży kilka krajowych linii, na co dzień obsługiwanych przez dieslowskie ciężarówki podwykonawców.
Rząd potrzebuje tylko jednej, ostatniej zgody. Ma to być zezwolenie Komisji Europejskiej, zapewne na określony czas.