Tag: wojna

Kamaz oraz wszystkie zależne od niego spółki mają teraz zamknięte drzwi do większości systemów bankowych świata.

Pojazd wkrótce ma zostać zaprezentowany w wersji, która umożliwi dalszą produkcje w obliczu zachodnich sankcji.

W przygotowaniu jest porozumienie, które zwolni Ukraińców z uzyskiwania zezwoleń. Dla polskich firm to ogromna zmiana.

Komentarza udzieliła organizacja Gruzavtotrans, a przedstawiony przy tym obraz można określić na przykład „nędzą i rozpaczą”.

Wynagrodzenia za dalekobieżny transport krajowy spadły w Rosji nawet o połowę, po tym jak na rynku zrobił się prawdziwy tłum.

Mowa tutaj o 15-procentowych udziałach w Kamazie, które dotychczas należały do niemieckiego koncernu Daimler Truck.

Upłynął już ponad miesiąc od kiedy na Ukrainę zaczęły docierać całe transporty strażackich ciężarówek. Co spotkało je na miejscu?

Agencje informacyjne nieoficjalnie donoszą, że Unia Europejska porozumiała się już w sprawie nowych sankcji.

Branża transportowa w bardzo dużej mierze zależna jest od norm Euro. Choć więc dotyczy to osobówek, przedstawię ten temat.

Firma wydała wczoraj oficjalny komunikat, w którym mówi o "dramatycznej sytuacji" i wielu tygodniach problemów.

Według przewidywań niemieckiego giganta, ani pandemia, ani wojna na Ukrainie, nie wpłyną już negatywnie na rynek.

Flota kształtowała się w sposób typowy dla Polski początku lat 90-tych. Były Liazy, Jelcz i Kamaz, a do tego Volva i Mercedesy.

To rozerwany wóz strażacki z ukraińskiej miejscowości Nowi Petriwci, położonej na północnych przedmieściach Kijowa.

To pierwsi kierowcy, którzy z trasę na Ukrainę wrócili w Trumnach. Podobnego losu mogły obawiać się setki ich kolegów.

Harleywood Haulage wsparło polską organizację w Gloucestershire, oddelegowując do pracy naprawdę wyjątkowy pojazd.

Nawet rosyjskie media, które nie mają swobody w wypowiadaniu się na ten temat, zaczynają grzebać rosyjską motoryzację.

Po początkowych apelach o spokój, także w transporcie drogowym sytuacja z Rosjanami i Białorusinami robi się bardzo napięta.

Na samochody, którymi poruszają się uchodźcy, warto zwracać szczególną uwagę. To przejazdy w bardzo ciężkich warunkach.

Jeden z największych producentów roztworu mocznika zapowiedział ograniczenie produkcji w fabrykach na terenie Włoch i Francji.

To kierowcy, których nie zobaczymy w mediach, a wręcz nie powinniśmy ich fotografować. Nadal kursują oni z Ukrainy do Polski.

Niedawno sami Ukraińcy apelowali o zostawienie ciężarówek w spokoju. W obecnej sytuacji nastroje mocno się zmieniły.

Internet obiega bardzo symboliczny apel, nagrany przez Ukraińca na przejściu granicznym z Białorusią, w Kukurykach.

Kierowca nie mógł powstrzymać emocji, gdy usłyszał o zabitej rodzinie. Na szybie umieścił napis "mordercy kobiet i dzieci".

Polskie fabryki Volkswagena wstrzymują pracę w związku z zerwaniem łańcuchów dostaw. To brzmi jak powtórka z 2020 roku.

Dwóch takich kierowców stało się wręcz twarzą wczorajszego reportażu w amerykańskim tygodniku „The New Yorker”.

Do przewiezienia jest pomoc humanitarna, o masie ponad 1000 ton i szacowanej objętości ponad 7000 metrów kwadratowych.