Ural wraca do normy Euro 2 – model Next w wersji bez zachodniego osprzętu

Rosyjski koncern Gaz prowadzi prace nad zmodyfikowaną wersją Urala Next. Pojazd wkrótce ma zostać zaprezentowany w wersji, która umożliwi dalszą produkcje w obliczu zachodnich sankcji. W praktyce oznacza to znaczne uproszczenie podzespołów, z uwagi na brak odpowiednich technologii od producentów rosyjskich.

W przeciwieństwie do Kamaza, który w dużej mierze przestawił się na silniki amerykańskie (Cummins) lub niemieckie (Mercedes-Benz), Ural mocno trzymał się silników rosyjskich. Model Next oparto więcej na jednostkach krajowych, dostarczanych przez firmę Jamz. Niemniej i to nie pozwoliło firmie uniknąć sankcyjnych problemów. Jak się bowiem okazuje, Jamz kupował osprzęt do swoich silników na Zachodzie, by spełnić w ten sposób wymagania normy emisji spalin Euro 5. Dotyczyło to zwłaszcza wysoce wydajnych układów paliwowych.

W efekcie Jamz musi skorzystać z wyjątku w przepisach, który Rosja wprowadziła dla ratowania swojej motoryzacji. Norma Euro 5 przestała być przy tym obowiązkowa, a wręcz całkowicie zniesiono jakiekolwiek współczesne wymagania tego typu. To pozwoli firmie Jamz zastosować osprzęt rosyjskiej produkcji, wraz z którym silniki spełnią normy emisji spalin Euro 2. Mowa tutaj o normach stosowanych w Europie w drugiej połowie lat 90-tych, a więc będzie to technologiczny krok do tyłu o ponad dwie dekady. Ural ma już taki silnik Euro 2 testować i już wkrótce ma on trafić do powszechnej produkcji.

Tymczasem Chińczycy patrzą na to wszystko i zacierają ręce. Jest na to bardzo konkretny przykład, w postaci majowych, moskiewskich targów sprzętu budowlanego CTT Expo 2022. Jak zauważyli w swoich relacjach nawet sami Rosjanie, wydarzenie to zostało zdominowane przez sprzęt chiński, w tym przez liczne samochody ciężarowe tamtejszej produkcji. Pojawiło się też przy tym stwierdzenie, że w spore problemy czekają rosyjskie firmy zabudowujące. Chińskie podwozia miały bowiem na sobie tylko chińskie zabudowy, jako że import w pełni gotowych pojazdów jest w przypadku Chin tańszy i stosunkowo prosty.