Kronika kryminalno-wypadkowa

Tachograf ciężarówki stojącej na pasie awaryjnym był zmanipulowany. Kartę wyciągnięto z niego już około 9 godzin wcześniej.

Okoliczności tego zdarzenia trudno byłoby określić bardziej typowymi - okolice świtu i jedna ciężarówka na pasie awaryjnym.

Ubiegłotygodniowa akcja miała miejsce w okolicach Mannheim. Wzięli w niej udział przedstawiciele służby celnej i drogowego BAG.

W Renault Master do przewozu koni doszło do wystrzału tylnej opony. Niespokojne konie trzeba było odprowadzić na parking.

Przewrócona ciężarówka była zwrócona do Tesli dachem swojej zabudowy i to właśnie tam wbił się zautomatyzowany samochód.

Sprawa przerodziła się w ogólnokrajowy kryzys, z płonącymi radiowozami, grabieżami sklepów oraz tłumami blokującymi drogi.

W naczepę ciężarówki wbił się Opel Movano z zabudową do transportu międzynarodowego. 40-letni kierowca zginął na miejscu.

Tylko w ramach jednej akcji, na autostradzie A1 w województwie kujawsko-pomorskim, przeprowadzono ponad 230 kontroli ciężarówek.

Policja mówi o bardzo ostrej kłótni, do której doszło między pijanymi kierowcami, pochodzącymi z Polski oraz z Białorusi.

Reprezentacja wyjątkowo ciężkich Daily znowu zawitała do komunikatów ITD. Tylko wczoraj zatrzymano dwa szczególne przypadki.

Czołowe zderzenie miało miejsce wczoraj po południu, na drodze krajowej nr 17, zaledwie kilka kilometrów od granicy z Ukrainą.

Jak twierdzi właściciel, na filmie widać człowieka oblewającego naczepy benzyną i próbującego podpalić zakład przetwórczy.

Auto osobowe wjechało idealnie między osie zestawu, przebiło się przez boczne osłony i zatrzymało częściowo po drugiej stronie.

Ten kierowca zatrudnił się w 1980 roku, jako bardzo młody człowiek. Teraz, na 40-lecie pracy, dostał specjalną ciężarówkę.

ITD oraz IOŚ sprawdzały między innymi stan techniczny, zadymienie spalin, czas pracy kierowców, a także ładunki z odpadami.

55-letniego mężczyznę zatrzymano na drodze krajowej nr 36 pod Lubinem, w następstwie zgłoszenia od przypadkowego świadka.

Patrząc na zdjęcie zrobione od prawej strony, należy zacząć od jednego, najważniejszego stwierdzenia - tak, kierowca przeżył.

Ko był świadkiem tej kontroli, miał okazję zobaczyć nietypowe sceny, z ogromną ilością radiowozów i specjalistycznego sprzętu.

Taki samochód miał czym jechać, miał czym hamować, a ciężar miał gdzie się rozłożyć. Choć oczywiście było to złamanie przepisów.

Siła uderzenia była tak dużą, że samochód ciężarowy natychmiast stanął w płomieniach. Na szczęście kierowcy ciężarówki przeżył.

Rumuńska ciężarówka, zatrzymana do kontroli w Niemczech, została wyposażona w podwójną, ukrytą podłogę, wykonaną z drewna.

Wyprzedzające auto osobowe uderzyło w MAN-a, którego kierowca poruszał się na cudzej karcie i przekroczył prędkość o 20 km/h.

Francuskojęzyczna część Afryki słynie z dawania drugiego życia wyeksploatowanym ciężarówkom. Oto zdarzenie z jedną z nich.

Ucierpiał układ hamulcowy pociągu, przez co skład nie nadawał się do dalsze jazdy. Ciężarówka trafiła w aż siedem wagonów.

Na koniec tygodnia mamy tonażową klasykę. W komunikatach pojawiła się zarówno „stonoga”, jak i zestaw z betonowymi szambami.

Dystrybucyjny DAF miał za bardzo zjechać do prawej krawędzi jezdni. Fragment zabudowy oderwał się i trafił w auto osobowe.