Auto osobowe przejechało pod naczepą, a kierowca został tylko lekko ranny

W niemieckim mieście Erfurt rozegrała się dzisiaj scena przypominająca amerykańskie filmy akcji. Mercedes-Benz Klasy C w sportowej, bardzo niskiej wersji AMG, wjechał pod naczepę ciężarówki i zmieścił się pod nią niemal całkowicie.

Do zdarzenia doszło na środku dużego skrzyżowania. Przeciął się tam ruch dwóch Mercedesów – wspomnianej klasy C oraz Actrosa z dystrybucyjną, dwuosiową naczepą. Auto osobowe wjechało idealnie między osie zestawu, przebiło się przez boczne osłony i zatrzymało już częściowo po drugiej stronie.

22-letni kierowca Klasy C odniósł tylko lekkie, niegroźne obrażenia. Nie powinno to jednak dziwić, gdyż kabina jego pojazdu pozostała właściwie nienaruszona. Doskonale widać to na drugim zdjęciu z miejsca zdarzenia, wykonanym już po wyciągnięciu auta osobowego spod naczepy. Dach pojazdu zachował niemal pierwotny kształt, a większość uszkodzeń musiało wywołać samo uderzenie w osłony.

A kto był temu wszystkiemu winny?  To pytanie jest szczególnie ciekawe, jako że do wypadku doszło na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Jeden z samochodów najprawdopodobniej miał czerwone światło, lecz w momencie podawania policyjnego komunikatu żaden z kierowców jeszcze się do tego nie przyznał.