Na hiszpańskiej autostradzie A4, nieopodal miasta Toledo, doszło wczoraj do czołowego zderzenia. Jego następstwem był potężny pożar, a także śmierć jednego z uczestników wypadku.
Samochód ciężarowy poruszał się zgodnie z wyznaczonym kierunkiem ruchu, prawym pasem autostrady. Tymczasem z naprzeciwka nadjechało auto osobowe, poruszając się „pod prąd” i z dużą prędkością wjeżdżając wprost w ciężarówkę.
Siła uderzenia była tak dużą, że samochód ciężarowy natychmiast stanął w płomieniach. Na szczęście jego kierowca nie został zakleszczony we wraku i opuścił pojazd bez odnoszenia poważniejszych obrażeń. Za to kierowcy auta osobowego niestety nie dało się już uratować.
Pożar okazał się na tyle silny, że autostradę A4 trzeba było zamknąć w obu kierunkach. Sprawą zajmie się teraz prokuratura, próbując znaleźć przyczyny jazdy „pod prąd”.
