Polski kierowca zabity w czasie kłótni na parkingu – wbite w nogę ostrze miało 28 cm

To już nie pierwszy raz, gdy doniesienia z parkingów mówią o awanturze oraz dźgnięciu nożem. Tym razem pojawia się też niestety informacja o polskiej ofierze, w osobie 45-letniego kierowcy ciężarówki.

Do tragedii doszło w sobotę po południu, na parkingu dla ciężarówek w miejscowości Legino, w północno-zachodnich Włoszech. Przyczyną śmierci miało być wykrwawienie, po otrzymaniu ciosu nożem w jedną z nóg. Ostrze narzędzia miało aż 28 centymetrów długości i trafiło bezpośrednio w tętnicę udową. Mężczyzna miał też ślady przemocy na głowie oraz ramieniu.

Lokalna policja podała mediom wiele szczegółów na temat okoliczności zdarzenia. Mowa tutaj o bardzo ostrej kłótni, do której doszło między pijanymi kierowcami, wspólnie spożywającymi posiłek. Dwóch uczestników starcia pochodziło z Polski i byli to 45-letni Ryszard K. oraz 40-letni Paweł P. Pozostała dwójka to Białorusini, w tym 40-letni Dimitri M. oraz 43-letni Aleksiej F.

Służby miałby zostać powiadomione ze znacznym opóźnieniem, a ofiara śmiertelna próbowała powstrzymać krwawienie z użyciem taśmy klejącej. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, mężczyzna co prawda nadal żył, lecz na udzielenie skutecznej pomocy było już za późno. Drugi z Polaków miał też podbite oko oraz obrażenia kości policzkowych, choć jego życiu nic nie zagrażało. Wraz z dwoma Białorusinami został on już aresztowany.

Po wytrzeźwieniu, aresztowana trójka miała złożyć oficjalne zeznania. Zostaną one wykorzystane w prokuratorskim dochodzeniu i pomogą ustalić osobę bezpośrednio odpowiedzialną za śmierć 45-latka. Wiadomo też, że funkcjonariusze są w posiadaniu narzędzia zbrodni i zebrali liczne ślady. Za to sytuacji nie ułatwi fakt, że miejsce zdarzenia nie było objęte monitoringiem.

Do zdjęć i filmu przejdziecie poniżej oraz pod tym linkiem.