Jaką ciężarówką prawdopodobnie jeździłbyś na innym kontynencie – wstęp

Linki do wszystkich tekstów z serii znajdują się na dole.

Dawno nie było żadnej weekendowej serii artykułów. Na ten tydzień zaplanowałem więc coś specjalnego, w postaci tekstów na zasadzie „a co by było gdyby?”. Konkretnie będzie to odpowiedź na pytanie, czym najprawdopodobniej dane byłoby Wam jeździć, gdybyście mieszkali na innym kontynencie?

W tekstach wezmę pod uwagę kilka największych i najważniejszych rynków na świecie. Przyjrzymy się ciągnikom do transportu dalekobieżnego, gdyż te pojazdy zawsze wzbudzają największe zainteresowanie. Skupię się też konkretnie na samochodach czteroletnich, a więc ani szczególnie nowych, ani też szczególnie starych, a przy tym dających już pewien wzgląd na przebiegi. Bazą dla moich wyborów będą lokalne portale ogłoszeniowe oraz ogólna wiedza o rynkowych trendach.

Rynki, o których mowa, to Stany Zjednoczone, Brazylia, Republika Południowej Afryki, Japonia oraz Australia. Wybrałem te państwa nieprzypadkowo, gdyż są to po prostu najważniejsze rynki swoich kontynentów. Kupuje się tam zauważalne ilości fabrycznie nowych pojazdów, a egzemplarze używane często trafiają na eksport do krajów o mniej rozwiniętym transporcie. Wszystkie z tych państw mają też swoje fabryki lub montownie, a jeżdżące po drogach pojazdy wykazują bardzo konkretną charakterystykę.

By lista była naprawdę kompletna, tak naprawdę powinienem dodać jeszcze Chiny. Zarówno tamtejsza branża transportowa, jak i sprzedaż samochodów ciężarowych, wyrosły już na prawdziwych potentatów. Niemniej z Chinami jest pewien poważny problem – tamtejszy internet dość skutecznie „odgrodzony jest” od reszty świata i Europejczykowi trudno tam cokolwiek znaleźć na temat pojazdów kilkuletnich. Powszechnie dostępne są tylko informacje na temat pojazdów nowych.

Wracając natomiast do założenia tekstu, dla przykładu zacznę od Polski. Mówiąc w dużym skrócie, u nas największe jest prawdopodobieństwo, że Waszym czteroletnim ciągnikiem siodłowym byłby DAF XF lub Scania serii R. Oba te modele dominują bowiem w ogłoszeniach z czterolatkami, a sami producenci stale rywalizują na szczycie polskich statystyk sprzedaży. Byłyby to oczywiście ciągniki z napędem na jedną oś, o układzie 4×2, z kabinami sypialnymi o podwyższonym dachu, zautomatyzowanymi skrzyniami biegów, silnikami o mocy od 410 do 460 KM, a także z przebiegami między 400 a 500 tys. kilometrów. Takie wnioski wypływają z ogłoszeń sprzedaży, a jednocześnie da się to zauważyć na drogach.

A teraz wyobraźcie sobie, że los przeniósł Was na inny kontynent. Urodziliście się tam lub po prostu wyemigrowaliście, postanowiliście zostać kierowcą i jeździcie takim typowym, czteroletnim ciągnikiem w popularnej konfiguracji. Jak wówczas wyglądałby ten pojazd, jaką miałby konfigurację i jak wyglądałaby jego obsługa? Poniżej zamieszczam linki do odpowiedzi dla wszystkich pięciu miejsc na świecie, za każdym razem z dwoma przykładami. Na samym końcu macie zaś link do podsumowania, w którym zwrócę uwagę na ewentualne różnice oraz podobieństwa:

1. Twoja ciężarówka w Stanach Zjednoczonych;

2. Twoja potencjalna ciężarówka w Brazylii;

3. Twoja ciężarówka w RPA;

4. Twoja ciężarówka w Japonii;

5. Twoja ciężarówka w Australii;

6. Twoja ciężarówka na innym kontynencie podsumowanie.