Zjechał na bok, by minąć się z autem osobowym – zahaczył o drzewo i odpowie za tragedię

W nawiązaniu do tekstu:

Dach ciężarówki uderzył w drzewo, fragmenty zabudowy śmiertelnie raniły 19-latka

Mijanie się na bardzo wąskich drogach to manewr niezdefiniowany przez konkretne przepisy. Kto powinien zjechać na bok i jakie zachować przy tym środki ostrożności – wszystko to kwestia indywidualnej oceny sytuacji, a w razie ewentualnego zdarzenia sprawa może się skończyć w sądzie.

Ten brak zasad jest o tyle istotny, że wkrótce rozpocznie się proces dotyczący wypadku z października 2019 roku. Oskarżonym ma być kierowca ciężarówki, który zbyt mocno zjechał na prawo przy mijaniu się z samochodem osobowym. Gałąź oderwała wówczas fragment zabudowy, trafiając właśnie jadące z naprzeciwka auto. Jego 19-letni kierowca został uderzony w głowę i odniósł śmiertelne obrażenia.

53-letni Mirosław D., kierujący dystrybucyjnym DAF-em, ma odpowiedzieć za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to do ośmiu lat więzienia, choć sam oskarżony nie przyznaje się do winy. Jak twierdzi, zjechał na prawo tylko dla poprawy bezpieczeństwa i nie mógł się spodziewać takiego przebiegu zdarzeń.

Sprawa na pewno będzie bardzo medialna, z uwagi na historię ofiary śmiertelnej. Za kierownicą osobowego Volva V70 zginął 19-latek, jadący akurat opłacić rachunek za salę weselną. Młody mężczyzna miał się żenić pięć dni później, a wraz z nim w aucie znajdowała się narzeczona oraz siedmiomiesięczna córka.

Co też ważne, odpowiedzialność nie zostanie przeniesiona na zarządcę drogi. Prokuratura powołała bowiem biegłych, którzy sprawdzili stan oraz ułożenie drzew. Według zebranych przy tym wniosków, uderzona gałąź nie ograniczała skrajni w żaden niedozwolony sposób. Dlatego też, jak stwierdził sam prokurator, do wypadku doprowadził błąd kierowcy, w postaci zjechania z drogi.

Czy jednak prokuratura ma rację, a kierowca ciężarówki faktycznie powinien zostać ukarany? Tutaj pojawiają się już liczne kontrowersje. Nawet sama prokuratura podkreśla, że wypadek był bardzo pechowy, a jego przebieg może zaskakiwać. Kierowca ciężarówki powinien też liczyć na liczne okoliczności łagodzące. Niemniej prawo skonstruowane jest w taki sposób, że zarzuty po prostu musiały zostać mu postawione.

Więcej informacji na temat tej sprawy, wraz z pełnym komentarzem prokuratury oraz opinią prawnika, znajdziecie w dzisiejszym artykule „TVN24”, pod tym linkiem. Zdjęcia przedstawiają miejsce wypadku, a opublikowała je Komenda Powiatowa Policji w Świeciu.