Wszystkie 29 ciężarówek przeszło drobiazgowe kontrole bez żadnych problemów

Cały poranek spędziłem na przygotowaniu specjalnej serii artykułów na nadchodzący weekend. Połowa jest już napisana i zapowiada się naprawdę ciekawie, ale teraz trzeba zrobić przerwę i przedstawić jakieś aktualności. Będzie to historia dotycząca wczorajszych kontroli, mających typowo ekologiczny charakter.

Na drodze krajowej nr 12 oraz drodze ekspresowej S7 pojawił się wspólny patrol mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego oraz Inspekcji Ochrony Środowiska. Łącznie przebadano 29 ciężarówek, robiąc to na najróżniejsze sposoby. Szczególną grupą było 10 pojazdów przewożących odpady. Tutaj obie inspekcje sprawdziły dokumentację, a także porównały jej zapisy z faktyczną zawartością pojazdów. Wszystko oczywiście po to, by zapobiegać nielegalnym transportom odpadów komunalnych lub niebezpiecznych.

18 samochodów zostało też przebadanych pod względem zawartości spalin. ITD wykorzystało przy tym dymomierze, które znajdują się na pokładzie nowych radiowozów. Zwróćcie bowiem uwagę, że na zdjęciach widać już MAN-a TGE 3.180, a więc najnowszy nabytek inspekcji, dopiero co dostarczony w 32 egzemplarzach. A do tego doszły też kontrole bardziej standardowe, a więc badanie ogólnego stanu technicznego, sprawdzenie czasu pracy kierowców, a także weryfikacja zabezpieczenia ładunku.

Nie bez powodu wszystkie elementy kontroli wymieniłem w tak dokładny sposób. Efekt wszystkich 29 zatrzymań można bowiem określić wyjątkowym – żadna z ciężarówek nie miała problemów ze stanem technicznym lub emisją spalin, żaden z ładunków nie był przewożony niezgodnie z przepisami i żaden z kierowców nie naruszył norm czasu pracy. Wszystko było po prostu jak trzeba i obie inspekcje nie miały żadnych poważnych zastrzeżeń. Czy to nie piękne?

Oto komunikat WITD Radom:

29 ciężarówek skontrolowali inspektorzy mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego podczas wspólnych działań z Inspekcją Ochrony Środowiska. Do sprawdzania m.in. stanu technicznego pojazdów wykorzystano nowe furgony  ITD ze specjalistycznym sprzętem. Kontrolerzy nie mieli żadnych zastrzeżeń do zatrzymanych transportów.

W środę (27 maja) na ekspresowej „siódemce” w Baraku (powiat szydłowiecki) i Zaborowie (pow. grójecki), na krajowej „dwunastce” w Radomiu oraz pomiędzy krajową „dwójką” a „pięćdziesiątką” w Arynowie (pow. miński) inspektorzy ITD prowadzili działania ukierunkowane przede wszystkim na kontrole ciężarówek przewożących odpady. Zatrzymywano zarówno pojazdy oznakowane tablicami z napisem „odpady”, jak również bez wymaganych oznaczeń, ale którymi mogły być wykonywane ukryte transporty odpadów.

Oprócz dokumentów funkcjonariusze mazowieckiej ITD sprawdzali m.in. czas pracy kierowców, stan techniczny pojazdów i sposób zabezpieczenia ładunku. Uczestniczący w kontrolach inspektorzy Inspekcji Ochrony Środowiska z kolei weryfikowali czy przewożony ładunek odpowiada faktycznie temu, który jest zadeklarowany w dokumentacji przewozowej.

W trakcie wspólnej akcji skontrolowano 29 ciężarówek, z czego 10 przewoziło odpady. Spośród 29 skontrolowanych samochodów w 18 sprawdzono również poziom zadymienia spalin nowoczesnymi dymomierzami, które znajdują się na wyposażeniu nowych radiowozów ITD. Wszystkie auta spełniały dopuszczalne normy w tym zakresie. Funkcjonariusze ITD nie stwierdzili żadnych naruszeń przepisów transportowych ani nieprawidłowości w stanie technicznym aut. Inspektorzy WIOŚ również nie mieli zastrzeżeń do skontrolowanych przewozów odpadów.