Przepisy

Co to mogłoby oznaczać w praktyce? Oczywiście jeszcze większą panikę mistrzów kierownicy z samochodów osobowych.

Francuzi wydali ostatnio komunikat, w którym potwierdzają dalsze funkcjonowanie przepisów dotyczących 45-godzinnych przerw.

Do Trybunału zgłosił się wrocławski sąd, szukając pomocy w sprawie ryczałtów za nocleg dla kierowców samochodów ciężarowych.

Rząd przygotował założenia dla działalności policji w latach 2015-2016 i okazuje się, że policjantom wyznaczono kilka ciekawych liczb.

Zajmowanie się sprawą na tak wysokim szczeblu jest doskonałym potwierdzeniem, że tachografowe plany nie są żadną medialną plotką.

W przypadku zdjęć z fotoradarów po prostu nie ma możliwości skutecznego odbierania kierowcom uprawnień na trzy miesiące.

"W przypadku, gdy firma realizuje transport w więcej niż dwóch państwach członkowskich i z czego mniej niż 10% ma miejsce w Niemczech".

Policja podsumowała tydzień funkcjonowania przepisów, zgodnie z którymi jazda o 50 km/h za szybko oznacza zatrzymanie uprawnień.

Samych kierowców ciężarówek zapytano o przyczyny wypadków z ich udziałem, a także możliwości wypadków tych uniknięcia.

Dwie polskie firmy, z Mazowsza oraz z Dolnego Śląska, zostały poproszone przez niemiecką służbę celną o przesłanie dokumentów.

Byłem święcie przekonany, że przewożenie zwierząt pod zwykła plandeką to rzecz, która na dobre zniknęła z polskich dróg.

Komisja Europejska przygotowała podobno kompromis, który umożliwiłby stosować MiLoG wobec większości polskich firm.

Średnia prędkość z ostatnich zapisów tachografu wyniosła 170 km/h. Jak się okazało, na 7 godzin pauzy przypadło 27 godzin jazdy.

Podobno cała sprawa jest już na tyle zaawansowana, że Holendrzy organizują akcję krytykującą pomysł Komisji Europejskiej.

Zgodnie z nowymi przepisami za przewożenie zbyt dużej liczby osób kierującemu zatrzymywane jest prawo jazdy na okrągłe 3 miesiące.

Co bardzo ciekawe, mandat dostali tutaj nie tylko kierowca oraz przewoźnik, ale też wszczęto postępowanie przeciwko załadowcy.

Komisja Europejska nie ma nic przeciwko stosowaniu płacy minimalnej w kabotażu. Pod znakiem zapytania stoją trasy do/z Niemiec.

Podobno dokładnie dzisiaj Komisja Europejska rozpoczęła procedurę przeciwko MiLoG, dotyczącą złamania unijnego prawa.

Francuski odpowiednik przepisów MiLoG ma wejść w życie dopiero w połowie przyszłego roku, kilka miesięcy później niż zapowiadano.

Jazda o 50 km/h za szybko w mieście będzie oznaczała zatrzymanie "prawka", podobnie jak przewożenie nadmiaru pasażerów.

Bruksela woli podobno uniknąć sytuacji, w której wszystko zostaje w Polsce upolitycznione i wykorzystane przy prezydenckiej walce.

Zdaniem GITD przy zmianie formy działalności można było przenieść na nową spółkę jedynie część uprawnień. To jednak nie była prawda.

Jazdą nawet do Uzbekistanu europejska ciężarówka ze zwierzętami musi organizować europejskie przerwy na całej długości trasy.

ITD postanowiło zamontować dwadzieścia takich kamer, a do końca ubiegłego miesiąca swoje miejsce zajęło trzynaście urządzeń.

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że Komisja Europejska cały czas nie zaskarżyła niemieckich przepisów do żadnego trybunału.

Po styczniowej zmianie przepisów, ilość kar związanych z opłatami za drogi spadła niemal dwukrotnie, do około 230 miesięcznie.