Kiedy jakieś nowe przepisy powodują, że nagle ilość kar dla przeciętnych obywateli bardzo gwałtownie wzrasta, bardzo często można stwierdzić, że po prostu coś jest z tymi nowymi przepisami nie tak. I właśnie coś takiego można było powiedzieć o karach jeszcze niedawno wystawianych w ramach systemu viaTOLL – „nie tak” było z nimi naprawdę wiele, począwszy od faktu, że za pilnowanie stanu konta odpowiedzialny był kierowca, a skończywszy na tym, że osobną karę wystawiano za każdą bramownicę przejechaną przez opłaty.
Wraz z początkiem roku te kuriozalne przepisy zniesiono, zastępując je nowym prawem, które szerzej opisywałem TUTAJ. Czy jednak ta styczniowa zmiana przepisów miała sens? Jak najbardziej! Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, w ubiegłym roku ITD nakładało około 420 kar miesięcznie właśnie w związku z opłatami za drogi. Dla porównania, w tym roku jest ich około 230 miesięcznie, czyli niemal dwukrotnie mniej, a do tego całe niezadowolenie związane z systemem viaTOLL nagle całkowicie zniknęło. Szkoda tylko, że na tę zmianę przepisów trzeba było czekać tak długo…