Trybunał UE: przepisy dotyczące przewozu zwierząt obowiązują przewoźników także poza Europą

volvo_brytyjska_wies_4

Ten wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej może całkowicie zmienić kształt przewozów zwierząt hodowlanych na dużych odległościach. Mowa tutaj przede wszystkim o transporcie do byłych republik ZSRR, a także do Kazachstanu, gdzie nierzadko można spotkać zachodnie, a także polskie ciężarówki wyładowane na przykład bydłem.

W granicach Unii Europejskiej sprawa wygląda następująco – wioząc konie oraz trzodę chlewną można pozostawać w ruchu przez maksymalnie 24 godziny, natomiast w przypadku bydła i owiec przez 29 godzin. Co potem? Potrzeb zwierzęta muszą zostać wyładowane i odbyć 24-godzinną przerwę w regulaminowych warunkach, o których rozpisywałem się zresztą niedawno w artykule Wymiary kabin ciężarówek i busów a minimalne wymiary stanowisk w hodowli zwierząt – kto ma lepiej?

Poza Unią Europejską tak surowych zasad nie ma, dlatego też wiele firm wychodziło z założenia, że na przykład przez Rosję można jak gdyby nigdy nic jechać ze zwierzętami praktycznie bez przerwy. Nie bez powodu zresztą transporty zwierząt słyną z pokonywania sporych odległości w naprawdę ekspresowym tempie. Jak jednak orzekł teraz Trybunał Sprawiedliwości UE, tego typu postępowanie jest łamaniem prawa – europejskie zasady przewozu zwierząt obowiązują także poza Unią Europejską, o ile transport wyruszył z jej terenu.

Skąd ten wyrok? Wszystko zaczęło się w Niemczech, gdzie pewien przewoźnik poprosił o zezwolenie na wywóz z Unii Europejskiej ładunku krów do Uzbekistanu. Trasa liczyła ponad 7 tys. kilometrów, a poza jej europejską częścią nie zaplanowano żadnego 24-godzinnego postoju, szacując, że do celu ciężarówka dotrze w 146 godzin (średnia prędkość 47 km/h!) i przez cały ten czas zwierzęta pozostaną w zabudowie. Mający wydać zezwolenie Niemcy mieli wrażenie, że tego typu organizacja przewozu może być niezgodna z europejskim prawem, więc zgłosili się z tym właśnie do Trybunału. Ten zaś stwierdził to co powyżej – europejskie przepisy dotyczą także tej części trasy, która będzie miała miejsce poza Unią Europejską.