Euro 7 zastąpi Euro 6 w 2031 roku – nowe rozporządzenie czeka na publikację

Wprowadzenie normy emisji spalin Euro 7 jest już w stu procentach przesądzone. W miniony piątek zaakceptowali to ministrowie ze wszystkich krajów członkowskich, więc teraz potrzebne są już tylko symboliczne podpisy, a także oficjalne opublikowanie w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

Nowe rozporządzenie zacznie obowiązywać w ciągu 20 dni od opublikowania, lecz w jego treści przewidziano kilkuletnie okresy przygotowawcze. W efekcie samochody ciężarowe o DMC powyżej 3,5 tony będą musiały spełniać normę Euro 7 dopiero od 1 lipca 2031 roku. Rok wcześniej wymóg ten obejmie lekkie pojazdy, w tym zarówno auta osobowe, jak i samochody dostawcze.

Co wprowadzą normy Euro 7?

Norma Euro 7 zaostrzy wymagania w zakresie czystości spalin, a także zacznie wymagać bardziej rygorystycznych testów czystości, prowadzonych na drodze, a nie w laboratoriach. To zapowiada więc jeszcze wydajniejsze (czyt. bardziej skomplikowane) systemy oczyszczania. Euro 7 ma też określić limit pylenia z hamulców oraz ogumienia, co jest zupełnie nowym wymaganiem, mogącym wypłynąć na rynek części zamiennych. Poza tym Euro 7 obejmie akumulatory dla pojazdów elektrycznych, określając ich minimalną odporność na zużycie, w odniesieniu do wieku oraz przebiegu.

W praktyce można się też spodziewać, że wejście w życie normy Euro 7 pogorszy status dotychczasowych ciężarówek Euro 6. Te mogą bowiem spaść do droższej kategorii w cennikach opłat drogowych, czy nawet stać się niemile widzianym przez dużych zleceniodawców. Z punktu widzenia wielu przewoźników będzie to więc oznaczało po prostu kolejne koszty.

Czy to jedyne nowe wymagania?

Kolejna typu Euro, określająca czystość emitowanych spalin, jest tylko jednym z dwóch nowych wymagań. Jednocześnie Unia Europejska pracuje też nad normami CO2, określającymi ilość emitowanych spalin. Te założenia są jeszcze na etapie zdobywania akceptacji, a szerzej pisałem o tym w ubiegłym tygodniu:  Parlament Europejski potwierdził: za 16 lat 90% ciężarówek musi przejść na prąd