Czesi delikatnie wydłużają „gigalinery” – 25,25 metra plus powiększenie kabiny

Zestawy o długości 25,25 metra oraz dopuszczalnej masie całkowitej 48 ton, lokalnie zwane „gigalinerami”, już od 2008 roku mogą poruszać się po czeskich drogach. Po tych 16 latach Czesi absolutnie nie zamierzają z nich rezygnować, a wręcz przygotowali nowelizację przepisów, która doda na długość jeszcze dodatkowe kilkadziesiąt centymetrów.

Nowe rozporządzenie, które wejdzie w życie 1 maja, pozwoli na stosowanie w „gigalinerach” dłuższych, bardziej aerodynamicznych ciężarówek. Mowa tutaj o takich pojazdach, jak DAF XG/XG+ lub nowe Volvo FH Aero, powiększonych o kilkadziesiąt centymetrów względem konwencjonalnych modeli. W praktyce to oznacza, że czeskie „gigalinery” wydłużą się do około 26 metrów.

Takie osobne rozporządzenie jest konieczne, gdyż wydłużone ciągniki funkcjonują w przepisach unijnych, a dłuższe zestawy regulowane są zasadami krajowymi. Gdy więc Bruksela pozwoliła na wydłużanie kabin dla poprawy właściwości aerodynamicznych, dłuższe zestawy nie zostały tym objęte z automatu. Dotyczy to nie tylko Czech, ale też innych krajów, które muszą przygotować podobne przepisy.

Dla zainteresowanych dodam, że Czesi dopuścili zestawy o długości do 25,25 metra na autostradach oraz co najmniej czteropasmowych drogach krajowych. Zjazd na trasy niższej kategorii jest możliwy tylko na dystansie do 10 kilometrów, wyłącznie w celu dotarcia do miejsca za- i rozładunku. „Gigalinery” jeżdżą przy tym na stałych liniach, obsługując między innymi branże kurierską lub automotive.

DAF XG+ przy kabinie standardowej długości (więcej zdjęć tutaj):

Volvo FH Aero z sypialnia Globetrotter XXL (opis tutaj):