Jeżdżenie dokładnie 59 km/h przy fotoradarze już wkrótce przestanie być sposobem na uniknięcie mandatu. A wszystko dlatego, że rząd ma chce zmienić przepisy, znosząc 10 km/h tolerancji przy przekroczeniu prędkości. Co to mogłoby oznaczać w praktyce? Oczywiście jeszcze większą panikę mistrzów kierownicy z samochodów osobowych, za którym trzeba by się ciągnąć przez wioski z jakimś 39 km/h na tachografie…
Nowe przepisy nie są jednak jeszcze przesądzone i nawet w rządowej koalicji nie brakuje sprzeciwu wobec ich wprowadzenia. Sprawa pozostaje więc otwarta, tak samo jak data ewentualnej zmiany przepisów.
Źródło informacji: Dziennik Gazeta Prawna