Tag: testy

Taką decyzję podjęło brytyjskie ministerstwo transportu. Wynika ona głównie ze względów ekologicznych i potencjalnych oszczędności.

Szlezwik-Holsztyn oraz Hesja przygotowały 10 miliardów euro, które trafią na realizację projektu. Ciężarówki zmodyfikuje zapewne Siemens.

Ciężarówka ta oferuje około 1000 rzeczywistego kilometrów zasięgu, będąc przy tym znacznie bardziej ekologicznym niż zwykł diesel.

Siedem butelek z paliwem, w tym trzy tak zwane "premium", wystawiono na 48 godzin na zewnątrz, przy minusowych temperaturach.

Jak sama nazwa testu wskazuje, każdy z pojazdów miał szansę zdobyć w Niemczech maksymalnie 1000 punktów, w łącznie sześciu kategoriach.

Kursując na trasach do Holandii oraz Wielkiej Brytanii, nowy model okazał się o 11 proc. bardziej ekonomiczny niż dotychczasowe Euro 6.

Organizacja TLP, zrzeszająca między innymi największych polskich przewoźników, przekazała rządowi kilka propozycji zmian w przepisach.

Gdyby każdy korzystał z takich podpowiedzi, samochody mogłyby zacząć spowalniać siebie nawzajem. Czy coś takiego ma więc sens?

Wszyscy kierowcy poddani testowi mieli okazję usłyszeć dwanaście rozmaitych dźwięków, a każdy z nich po aż dwadzieścia razy.

Pojazdy te wyposażone są w czujniki, lasowe urządzenia pomiarowe oraz kamery, które pozwalają komputerowi na sterowanie pojazdem.

Mercedes-Benz oraz Krone zgodnie twierdzą, że dalsze obniżanie zużycia paliwa ciężarówek wcale nie wymaga żadnej kosmicznej technologii.

W przypadku opon z uszczelniaczem, ilość kapci była trzykrotnie niższa. Jeszcze lepiej było rozcięciami opony i uszkodzeniami bieżnika.

Volvo FH okazało się najlepsze pod względem zużycia paliwa, ale potrzebowało mnóstwo AdBlue. Zupełnie odwrotnie było ze Scanią R450.

Trzy zestawy wykonały łącznie sześć przejazdów po 256-kilometrowym torze. Kierowcy się zmieniali, a wszystkiego pilnowała Dekra.

Trwające od 5 lat próby nie wykazały żadnego negatywnego wpływu na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, a potwierdziły za to zalety.

Grupa holenderskich przewoźników oraz dużych zleceniodawców transportu planuje przyśpieszyć bieg wydarzeń dotyczących autopilotów.

Kierowca nie będzie stresował się dostępnością paliwa, jako że po drodze będzie miał do dyspozycji aż dwie stacje oferujące LNG.

Mając za sobą jedną naczepę i tyle same towaru do przewiezienia, ten sam ciągnik musiałby wykonać w półtora roku aż 418 tras więcej.

Testowy pojazd bazuje na seryjnej ciężarówce, którą doposażono w system automatycznego prowadzenia po wyznaczonej trasie.

Na drogach publicznych zestaw z 2 naczepami nie może ważyć więcej niż 74 tony. Brazylijscy rolnicy mają jednak swoje drogi i swoje normy.

W przypadku krótszego z zestawów zasięg powinien bez problemu sięgnąć 700 kilometrów. Główną zaletą ma być zaś ekologiczny charakter.

Tym samym możliwe będzie testowanie autopilotów na naprawdę długich dystansach. Dla producentów ciężarówek to istotna sprawa.

Elektryczny samochód dostawczy o zasięgu 600 kilometrów? Taka oferta bezsprzecznie mogłaby zainteresować niejedną firmę.

Nieopodal Fuldy, Czytelnik Karol sfotografował dwa ciągniki na gaz ziemny. Tymczasem w okolicach Monachium Daniel trafił wersję na CNG.

Projekt z Beneluxu to pierwsza w Europie próba masowego wykorzystania wirtualnych CMR-ek na trasach międzynarodowych.

Niezależnie od formy nadwozia, Matrioszka oferuje silnik elektryczny o mocy 40 kW, czyli około 54 KM. Prędkość maksymalna to 30 km/h.