Scania G340 na LNG rozpoczęła testy w polskich firmach – pierwszym z testujących była Silva ze Szczecinka

scania_g340_lng_demo_polska_2

Jak mówi stare porzekadło, „kto stoi w miejscu, ten się cofa”. Dlatego też jest szczególnie istotnym, żebyśmy w Polsce nie tylko czytali o najmodniejszych technologiach, ale także powoli zaczynali widywać je na drogach. I tutaj pojawia się bardzo dobra wiadomość – Scania postanowiła zaprezentować polskim przewoźnikom zalety płynnego gazu ziemnego (LNG), oferując im stosowany pojazd demonstracyjny.

Ciągnik siodłowy Scania G340, wyposażony w sypialną kabinę CG19, to pierwsza testowa Scania na LNG w Polsce. Wraz z nadejściem zimy pojazd ten wyjechał na nasze drogi, ma już za sobą próby u jednego z dużych przewoźników, a kolejne firmy już czekają w kolejce. Z technicznego punktu widzenia najważniejszy jest oczywiście zasięg – w praktyce, przy ciężkich ładunkach, wynosi on około 1000 kilometrów, co daje już pewne możliwości planowania tras. Mamy tutaj też 340 KM, wygenerowane przez zaledwie 5-cylindrowy, 9-litrowy silnik. Wywodzi się on z klasycznego diesla, lecz został zmodyfikowany, otrzymując m.in. układ zapłonowy. W przeciwieństwie bowiem do oleju napędowego, LNG po sprężeniu samo w silniku nie wybuchnie. Jeśli natomiast chodzi o miejsca tankowania LNG, to obecnie mamy w Polsce do dyspozycji publiczną stację w Śremie nieopodal Poznania oraz placówki w Olsztynie i Warszawie, dostępne po wczesnym uzgodnieniu tego z właścicielem.

Poniżej: testowa Scania z naczepą firmy Silva

scania_g340_lng_demo_polska

Pierwsza z testujących firm – Silva z Grupy Krono, przygotowała dla Scanii G340 LNG dwie trasy, na każdej z nich obciążając zestaw do pełnych 40 ton. Ciężarówka jeździła przede wszystkim między Szczecinkiem a Wrocławiem, choć dokonano także pewnego testu zasięgu, na trasie Szczecinek – Olsztyn – Szczecinek – Śrem. Dodam jeszcze, że kolejny zapisany na test przewoźnik planuje także wyjazdy zagraniczne, prowadzące w kierunku Beneluxu. Tam dostępność LNG dla ciężarówek jest bowiem całkowicie bezproblemowa.

Na koniec jeszcze wyjaśnię dlaczego LNG jest tak istotne. W przypadku kosztów eksploatacji opinie mogą być bardzo różne (o czym przekonaliśmy się po opisywanym tutaj teście Iveco). Nikt nie ma za to wątpliwości, że spalanie LNG jest nieporównywalnie bardziej ekologiczne niż spalanie oleju napędowego. Proces ten w ogóle nie emituje sadzy, śmiertelnie groźne tlenki azotu powstają w minimalnych ilościach, obniżona jest emisja CO2, a jednocześnie nie mamy tutaj tak rozbudowanego osprzętu ekologicznego, jak w przypadku silników konwencjonalnych. Biorąc natomiast pod uwagę obecne europejskie trendy, jak powstawanie stref ekologicznych, czy też planowane zakazy ruchu dla diesli, trzeba pogodzić się z faktem, że czas oleju napędowego powoli dobiega końca. I dlatego też LNG może być bardzo ciekawą propozycją na przyszłość.

Więcej na temat ciężarówek LNG przeczytacie TUTAJ.

Jedna z polskich firm ma także własną Scanię G340 LNG. Pisałem o tym TUTAJ.