2-milionowe youngtimery na zlocie – FH12 z 2002 roku i Magnum E-Tech z 2004 roku

W dniu wczorajszym mogliście przeczytać aż trzy artykuły dotyczące największego zlotu ciężarówek w Europie, czyli Truckstar Festival 2023 (zapraszam tutaj, tutaj oraz tutaj). Wielu z Was mogło wówczas zauważyć, że były to publikacje w dużej mierze zdominowane przez ciężarówki marki Scania, cieszące się na tej imprezie po prostu największą popularnością. By jednak pewnej odmianie stało się zadość, teraz na zdjęciach z Truckstara zobaczymy coś zupełnie innego. Ten artykuł postanowiłem bowiem poświęcić dwóm pięknym youngtimerom, które wyróżniły się marką, charakterem, a nawet i przebiegiem.

Oba prezentowane dzisiaj ciągniki wyjechały z fabryki około dwie dekady temu. To też sprawia, że mowa o modelach jeszcze niedawno uchodzących w Polsce za stereotypowy sprzęt dla tak zwanego „dziad transa”. Dzisiaj sytuacja ta ulega jednak szybkiej zmianie, oba modele mają coraz większe zadatki na klasyka, a egzemplarze widoczne na zlocie tylko to podkreśliły. Tym bardziej, że to przecież „euro trójki”, a więc wspomnienie o epoce sprzed kart do tachografu i roztworów mocznika.

Pierwszy z tych ciągników to Volvo FH12 Globetrotter XL, należące do duńskiej firmy Henrik Skov Christensen i wyprodukowane w 2002 roku. Pojazd ten jest jednym z ostatnich egzemplarzy pierwszej generacji „FH-acza”, z charakterystycznymi, prostokątnymi lampami, a jednocześnie jednym z nielicznych, które zostały przystosowane do pracy z naczepami typu mega, mając niższe zbiorniki i pneumatyczne zawieszenie przedniej osi. I choć dzisiaj ciągnik wygląda praktycznie jak nowy, mając bardzo klasyczny lakier oraz beżowo-pluszowe wnętrze, w rzeczywistości zdążył on już na siebie solidnie zarobić. Jak bowiem odczytałem w duńskiej bazie przeglądów technicznych, już w 2018 roku biało-czerwone Volvo zdołało przekroczyć 2 miliony kilometrów. Jednocześnie jego eksploatacja nadal trwała i na przegląd sprzed 11 miesięcy ciężarówka przyjechała z wynikiem 2,44 miliona.

Druga z ciężarówek to Renault Magnum 440 E-Tech, reprezentujące brytyjską firmę Hodges Haulage i wyprodukowane w 2004 roku. Coś takiego wskazuje na jedną z ostatnich „Magnumek”, które miały jeszcze silnik amerykańskiej marki Mack, a nie szwedzkiej marki Volvo. Konkretnie mowa tutaj o 12-litrowej jednostce o sześciocylindrowym układzie rzędowym, rozwijającej w tym egzemplarzu 441 KM i słynącej z dużej trwałości. Do tego stopnia, że dzisiaj ostatnie E-Techy masowo jeżdżą już po Afryce, będąc tam cenionym przez lokalnych handlarzy. Niemniej ten ciągnik eksportu do Afryki zdołał na szczęście uniknąć, w 2020 roku trafił w ręce miłośników modelu i został pięknie odrestaurowany. A wszystko to pomimo faktu, że również i ten pojazd osiągnął w 2018 roku 2 miliony kilometrów przebiegu (konkretnie było to 1,23 miliona mil na przeglądzie z sierpnia 2018).

Autorami dołączonych zdjęć są Ola oraz Hubert, prowadzący sklep Truck is Drug.