Volvo FH16 520 Globetrotter Royal Class czeka na klienta – to była topowa wersja

Źródło zdjęć: Goverstone

W 1995 roku nie było lepszej wersji „FH-acza”, niż FH16 520 z kabiną typu Globetrotter oraz pakietem wyposażenia Royal Class. Dzisiaj natomiast ciągnik w takiej konfiguracji może wydawać się po prostu murowanym kandydatem na bardzo cennego klasyka. Dlatego też postanowiłem poinformować o pojawieniu się tak wyjątkowej oferty na rynku.

Holenderska firma Goverstone, specjalizująca się w handlu unikalnymi ciężarówkami, jakimś cudem zdołała pozyskać idealnie zachowane Volvo FH16 520 Globetrotter Royal Class, właśnie z rocznika 1995, a więc z trzeciego roku produkcji. Już dzisiaj pojazd ma zostać oficjalnie wystawiony na sprzedaż (pojawi się wówczas na tej stronie), a tymczasem firma opublikowała już pierwsze zdjęcia, pokazujące wygląd zewnętrzny oraz środek kabiny.

Z zewnątrz możemy zobaczyć wszystko to, co 29 lat temu mogło zwracać uwagę na parkingu. Jest więc pełen zestaw ospojlerowania, oryginalna dokładka pod przednim zderzakiem, polakierowane plastiki, a także zestaw okrągłych świateł dalekosiężnych na podwyższeniu dachu. Tutaj podkreślę, że 29 lat temu właśnie taki Globetrotter był najwyższym wariantem w ofercie, jako wersja Globetrotter XL zadebiutowała w sprzedaży dopiero rok później.

Wewnątrz możemy zobaczyć wyróżniki pakietu Royal Class, z elektrycznie regulowanym fotelem kierowcy, imitacją drewna na desce rozdzielczej, komputerem pokładowym oraz bardzo charakterystyczną, niebieską tapicerką. Uwagę zwraca też brak zaślepek na pulpicie, co wskazuje na bardzo bogate wyposażenie. Poza tym, od strony historycznej warto zauważyć, że to jeszcze kabina z wyższym tunelem silnika, podniesionym w środkowej części, typowa dla egzemplarzy sprzed 1996 roku. Szwedzi zastosowali takie rozwiązanie, by umożliwić umieszczenie pod kabiną mocniejszych, amerykańskich silników, dla klientów z Australii lub nawet USA. Szerzej wyjaśniałem to w ubiegłorocznym artykule: Volvo FH12 ma 30 lat! Polski montaż, projekt na USA, pompowtryski i inne ciekawostki

Jest oczywiście kilka szczegółów, które wymagałyby poprawek. Emblemat „FH16” trafił w niewłaściwe miejsce atrapy chłodnicy, a w roczniku 1995 można by też spodziewać się schowków na tunelu silnika i starszego typu kierownicy. Niemniej to wszystko detale, które stosunkowo łatwo poprawić. Za to najważniejszy jest fakt, że mamy tutaj do czynienia z oryginalnym FH16 520. Przez lata była to najmocniejsza wersja z europejskiej gamy Volvo Trucks, stosunkowo rzadko spotykana na drogach i zachowana w nielicznych egzemplarzach. Oferowała ona 520 KM oraz 2400 Nm, co dzisiaj nie robi już większego wrażenia, ale w połowie lat 90-tych było naprawdę czymś. W końcu na drogach powszechnie spotykało się wówczas FH12 380, słabsze o 140 KM oraz 690 Nm.

Deska z komputerem pokładowym (zbliżenie z folderu):