Firma mająca 14 tys. ciągników na skraju upadłości – długi i spór z pracownikami

Yellow to piąta największa firma transportowa na amerykańskim rynku. Przedsiębiorstwo obsługuje około 10-procent całego rynku drobnicowego w kraju, zatrudnia 30 tys. osób i korzysta z floty 14 tys. ciągników oraz 43 tys. naczep. Aż trudno więc sobie wyobrazić, jak wielkim wstrząsem dla branży może być upadek tak ogromnego gracza…

Ten gigantyczny upadek najprawdopodobniej nastąpi w najbliższy poniedziałek, 7 sierpnia 2023 roku. Zawierający go wniosek jest już bowiem w przygotowaniu, a firma poinformowała o tym związki zawodowe, które następnie przekazały wiadomość do mediów. Stąd doniesienia, które rozchodzą się teraz po całym świecie.

Bezpośrednie przyczyny upadłości mają być dwie. Pierwsza z nich to niewypłacalność przedsiębiorstwa w obliczu masowego zadłużenia, tylko w ubiegłym roku opiewającego na 1,3 miliarda dolarów. Poza tym Yellow ma od wielu miesięcy pozostawać w konflikcie ze związkami zawodowymi, obejmującymi około dwie trzecie załogi. Pracownicy skarżą się przy tym na pogarszające warunki zatrudnienia, a spór jest tak ostry, że w ubiegłym miesiącu trafił wręcz do sądu, z walką toczącą się tam o wielomilionowe odszkodowanie.

Jak wspomniałem na wstępie, tak duża upadłość może mieć ogromny wpływ na branżę. Eksperci już się zastanawiają, który z największych przewoźników zdołałby przejąć zlecenia po  Yellow, jak mogłoby to wpłynąć na rynek pracy i jak odbyłoby się na rynku używanych pojazdów. Wszystko jest też tym bardziej kontrowersyjne, że ledwie na początku dekady Yellow otrzymało ogromne wsparcie od państwa, mające pomóc w przetrwaniu pandemii. Było to 700 milionów dolarów, które najwyraźniej przepadły w firmie bez poprawiania sytuacji…