Test zderzeniowy naczepy do przewozu broni nuklearnej – użyto napędu rakietowego

Boczny test zderzeniowy amerykańskiej naczepy wydaje się rzeczą pozbawioną większego sensu. Jak wyjaśniałem w tym artykule, Te pojazdy nie mają prawdziwych ram, a jedynie lekkie podłużnice. Jest więc po prostu pewne, że przy uderzeniu przez ciężarówkę naczepa złamie się na pół. Pod naczepami nie ma zaś żadnych osłon przeciwnajazdowych. Jeśli więc uderzającym autem będzie „osobówka” po prostu wjedzie ona pod naczepę, większą lub mniejszą część dachu pozostawiając na ścianie ładowni. Jak w tej tragedii z 2017 roku.

A jednak, test pojazdu ze zdjęcia był konieczny, a jego zakończenie mogło wyglądać kompletnie inaczej. Uczestniczyła w nim bowiem jedna z najbezpieczniejszych naczep, jakie spotkamy w Stanach Zjednoczonych. A przynajmniej taką nadzieję powinni mieć mieszkańcy tego kraju, wszak jest to pojazd przeznaczony do przewozu broni nuklearnej po drogach publicznych.

Pod niepozornym poszyciem, przypominającym najzwyklejszą amerykańską naczepę furgonową, ma znajdować się cały szereg zaawansowanych zabezpieczeń. Jakich konkretnie, z czego zbudowanych i co mogących wytrzymać? Z oczywistych względów, na te pytania nikt nie chce publicznie odpowiedzieć. Sam test zderzeniowy miał jednak charakter, który wydaje się mówić sam za siebie.

Peterbilt z naczepą do przewozu broni nuklearnej został ustawiony w poprzek testowego toru. W sposób prostopadły ustawiono zaś inną pełnowymiarową ciężarówkę, która miała uderzyć w sam środek naczepy, idealnie między osie. Co więcej, pojazd miał zrobić to z naprawdę olbrzymią siłą, gdyż do jego rozpędzenia wykorzystano silniki rakietowe. Pojazd był też całkowicie załadowany i startował w specjalnych szynach, by na starcie nie wypaść z prostego toru ruchu.

Ten moment rakietowego startu możecie zobaczyć na zdjęciach, opublikowanych przez wykonawcę testu, instytut naukowy Sandia National Laboratories. Co natomiast stało się w momencie, gdy złoty ciągnik wbił się w ultrabezpieczną naczepę? Niestety, tego na zdjęciach nikt już nie opublikował. Tutaj znowu pojawia się więc kwestia tajemnicy państwowej, a ewentualne fotografie uszkodzeń mogłyby zbyt wiele powiedzieć o konstrukcji pojazdu.

Wiadomo za to, że takie naczepy jak omawiana mają wkrótce trafić do powszechnego użytku. Wymienią one całą flotę dotychczasowych nuklearnych naczep w amerykańskiej armii, podwyższając poziom bezpieczeństwa w transportach. Wstępnie oszacowano, że w użytku pozostaną aż przez 30 lat, do roku 2050.

A jak przewozi się takie ładunki w Europie? Serdecznie zapraszam do lektury: Brytyjskie Actrosy do przewozu broni jądrowej, czyli śmiercionośny ładunek w konwojach na autostradzie oraz To nie Scania Torpedo Longline, to opancerzony ciągnik wożący paliwo nuklearne