Zdjęcie pochodzi ze zbiorów Truck-Spotters.eu
Jeśli chodzi o wykorzystanie transportu intermodalnego, polska firma Laude Smart Intermodal jest jednym z najciekawszych przypadków w Europie. To właśnie tam wprowadzono kontenery-wywrotki, które po zdjęciu z wagonu można założyć na naczepę z siłownikiem i „kiprować” przez tylną burtę. Również w tej firmie karierę zrobiły platformy-muldy, służące do przewozu kręgów i mocowane do naczep i wagonów niczym kontenery. Uwagę zwracają też obsługiwane kierunki, z szerokotorowym transportem intermodalnym do Rosji, na Ukrainę i do Mołdawii. A teraz dołożono do tego wszystkiego specjalistyczne ciągniki.
Metalowe kręgi, czy ładunki sypkie – wszystko to potrafi swoje ważyć. Dlatego przewoźnik szukał jak najlżejszych ciągników, a przy tym wyposażonych w pełnowymiarowe silniki oraz trzyosiowe podwozia. Ten ostatni element pozwala w „intermodalu” na 44 tony dopuszczalnej masy całkowitej. Wybór padł natomiast na model, który zasłynął już ostatnio z wyjątkowo niskiej masy własnej (6-tonowy przykład tutaj). To Iveco S-Way w wąskiej wersji AT, które zamówiono z 11-litrowymi silnikami o mocy 480 KM, z kabinami sypialnymi bez podwyższenia dachu, a także z dodatkowymi osiami pchanymi. Są osie na niewielkich, 17,5-calowych kołach, instalowane już poza fabryką.
Masa własna takiej konfiguracji, uwzględniając już 350 litrów oleju napędowego, ma wynosić nieco poniżej 7,4 tony. Jak na 480 koni oraz trzy osie, to naprawdę fantastyczny wynik. Oczywiście trudno o tym mówić o wielkim komforcie dla kierowcy, z uwagi na niską kabinę. Ilość przestrzeni jest porównywalna jak w autotransporterach, pokazywanych na bazie S-Waya w tym artykule. Z drugiej strony, to nie są ciągniki na bardzo dalekie trasy, w większości mając poruszać się po Polsce. Docelowo ma ich być nawet kilkadziesiąt, a jeden z wydanych egzemplarzy możecie już zobaczyć nad tekstem.
Więcej o intermodalnych wywrotkach w firmie Laude: Tranzyt ciężarówek przez Polskę zastąpiony pociągami – intermodal do Rosji i na Ukrainę
