IFA W50 zarabia na siebie nawet w takim stanie – ciężkie i długie życie w gospodarstwie

Jak na produkt z byłego bloku wschodniego, IFA okazała się nadspodziewanie długowieczną i cenioną maszyną. W wielu zakątkach wschodnich Niemiec można spotkać te samochody do dzisiaj. Występują one nawet w wersjach specjalistycznych, w tym jako pojazdy ratunkowe. Pewne egzemplarze przetrwały też w Polsce, zwłaszcza w gospodarstwach rolnych. I jak się okazuje, samochód ten może zarabiać na siebie nawet przy skrajnym zaniedbaniu.

Oto egzemplarz pracujący w byłym gospodarstwie PGR, w miejscowości Golasowice nieopodal Jastrzębia-Zdroju. Ciężarówka jest eksploatowana wyłącznie na prywatnym terenie, nie musi przechodzić badań technicznych i najwyraźniej odebrało to wszelką motywację do dbałości o jej stan. Na nadwoziu nie ma bowiem nawet wycieraczek, a stan wizualny wnętrza to już prawdziwy dramat.

Mimo to wyprodukowana w 1981 roku IFA nadal na siebie zarabia. Samochód wykonuje w gospodarstwie wewnętrzne przewozy, kursując z jednoosiową, typowo rolniczą naczepą. Czytelnik Łukasz miał ostatnio okazję zobaczyć ją przy pracy, a także porozmawiać z kierowcą. Dowiedział się też, że jeszcze niedawno w gospodarstwie pracowała także druga IFA. Ta była jednak w gorszym stanie i została w końcu oddana na złom.

Jako ciekawostkę przypomnę, że IFA W50 – dokładnie taka jak na zdjęciu – była pierwszym w historii samochodem z wtryskiem typu „common rail”. Wschodnioniemieccy inżynierowie wyprzedzili pod tym względem nawet samych Japończyków. W byłym NRD model W50 widywano zaś z dwiema naczepami. Był to zestaw specjalnie dla lekkich ładunków gąbki, choć i z takim towarem silnik naprawdę miał co robić. IFA, dwie naczepy oraz gąbka nadal mogły bowiem ważyć łącznie kilkanaście ton. Tymczasem 6,5-litrowy napęd generował 125 KM mocy oraz 422 Nm momentu obrotowego.

Więcej na te tematy: IFA W50 jako pierwsza w historii dostała wtrysk Common Rail – niestety władze NRD kazały porzucić projekt oraz Jelcz 317 lub IFA W50 z dwiema naczepami – „gigalinery”, które jeździły po NRD