Historia Forda Cargo – brytyjski początek, silniki V6 i V8, liczne marki i światowa kariera

Autor tekstu: Krystian Pyszczek

Ford Cargo był ostatnio nazywany ciężarową nowością. To zasługa nowych produktów tureckiej spółki Forda, od niedawna dostępnych na krajowym rynku. Starsi Czytelnicy mogą jechać pamiętać Cargo na przykład z lat 90-tych. Model ten może pochwalić się niezwykle bogatą historią, którą postaram się opowiedzieć w poniższym artykule. A gdyby po lekturze ktoś poczuł się przekonany do zakupu klasycznego Cargo, ma ku temu świetną okazję. W Grudziądzu pojawił się egzemplarz z przebiegiem 74 tys. kilometrów, podobno w pełni sprawny (ogłoszenie tutaj).

Gdy myślimy o klasycznych ciężarówkach Forda, w pierwszej kolejności stają nam przed oczami klasyczne modele z USA, takie jak np. CL 9000 i Aeromax (opisywane tutaj oraz tutaj). W rzeczywistości marka ta od wielu lat była obecna także na rynku europejskim, gdzie skupiała się głównie na produkcji lekkich pojazdów użytkowych. Dopiero w 1975 roku brytyjski oddział Forda postanowił nawiązać rywalizację z największymi konkurentami poprzez wprowadzenie do sprzedaży modelu Transcontinental przeznaczonego do transportu dalekobieżnego. Ciężarówka ta, choć stosunkowo nowoczesna oraz wygodna, cierpiała na kilka bolączek do których należy zaliczyć m.in. problemy z elektryką czy dużą masę własną. Ponadto Ford nie oferował równie rozbudowanej sieci serwisowej co konkurenci, wobec czego Transcontinental okazał się być marketingową porażką, a jego produkcję zakończono w roku 1983.

Ford Transcontinental:

Nie oznacza to jednak, iż po tej porażce Ford postanowił złożyć broń. Nowe plany zakładały opracowanie całkowicie nowego modelu przeznaczonego do transportu dystrybucyjnego oraz będącego platformą pod specjalistyczne zabudowy. Tym samym zrezygnowano z budowy pojazdu typowo dalekodystansowego, najwyraźniej zdając sobie sprawę z ugruntowanej pozycji konkurencji w tym segmencie. W efekcie uruchomiono program o nazwie Delta, który pochłonął budżet w wielkości 150 milionów funtów oraz 1342 roboczolat (przelicznik na jednego człowieka) projektowania. Nowa ciężarówka miała 3500 nowo zaprojektowanych komponentów, które zostały uzupełnione o 1870 wcześniej wykorzystywanych, ale zmodyfikowanych elementów.

Owocem programu Delta był debiutujący wiosną 1981 roku Ford Cargo. Model ten zastępował w linii producenta wiekowego Forda serii D produkowanego od 1965 roku. Jak się szybko okazało nowa ciężarówka, choć niepozorna, mogła się pochwalić wieloma ciekawymi i nowoczesnymi rozwiązaniami. Brytyjscy inżynierowie, nadal mający w pamięci kryzysy paliwowe z lat 70-tych, bardzo mocno skupili się na kwestii aerodynamiki. Wygoda kierowcy także była ważnym zagadnieniem. Dlatego też do prac nad szoferką Forda Cargo powołano prawdziwego mistrza w swoim fachu, a mianowicie Patricka Le Quémenta, Francuza odpowiedzialnego m.in. za bardzo nowoczesnego Forda Sierrę lub słynące z przestronności Renault Twingo i Renault Scenic. W efekcie nowa ciężarówka prezentowała się bardzo nowocześnie, a lekko pochylona duża przednia szyba (aż o 1/3 większa w stosunku do starszej serii D) oraz charakterystyczne boczne okna zapewniały doskonałą widoczność. Ford Cargo zasłynął również jako jedna z pierwszych europejskich ciężarówek w której na szeroką skalę zastosowano spojlery aerodynamiczne. Producent bardzo mocno reklamował ten fakt w swoich materiałach promocyjnych, twierdząc, iż rozwiązanie to pozwala na nawet 25% oszczędności paliwa.

Początkowo DMC tego modelu obejmowało wartości od 6 do 28,5 ton. Jesienią 1982 zaczęto też oferować warianty z DMC zwiększonym do 32 ton. W kwestii jednostek napędowych Ford Cargo mógł pochwalić się niezwykle bogatą listą dostępnych silników. Podstawę gamy silnikowej stanowiły stare cztero- i sześciocylindrowe diesle Dorset przeniesione ze starszej serii D oraz nowsze jednostki również będące dziełem Forda. Najlżejsze wersje poniżej 8 ton nie przekraczały 120 KM natomiast w odmianach o DMC od 8 do 15 ton montowano motory  generujące od 120 do 150 KM mocy. Pod maskami cięższych modeli stosowano m.in. chłodzone powietrzem V6 firmy Deutz o mocy 204 KM, 10,5-litrowe V8 Perkinsa oraz 280-konne amerykańskie Cumminsy. Standardowo stosowano cztero-, sześcio- i ośmiobiegowe skrzynie biegów, które w modelach o masie do 14,7 tony uzupełniono opcjonalną przekładnią pięciobiegową marki ZF.

9,6-litrowe V6 (po lewej) oraz 8,3-litrowe V8 (po prawej):

240-konna wersja pod trzyosiowe naczepy:

Niespełna rok po premierze Ford Cargo zdobył prestiżowy tytuł Ciężarówki Roku 1982 roku. Wybrał z największą przewagą w ówczesnej historii konkursu, Cargo zgromadził łącznie 50 punktów pokonując tym samym gamę serię 2 firmy Scania (34 punkty) oraz serię NG Mercedesa (31 punktów). Co ciekawe o zwycięstwie nie zdecydował nowoczesny wygląd Forda, gdyż wysokie noty przyznano mu głównie za wysoką jakość obsługi i łatwość serwisowania.

Choć nigdy nie była to ciężarówka projektowana do transportu dalekodystansowego, wprowadzono także fabryczną kabinę sypialną. Zadebiutowała ona na targach we Frankfurcie w 1983 roku. Zdarzały się też wersje z kabinami sypialnymi, a wśród ich użytkowników był między innymi wschodnioniemiecki przewoźnik państwowy Deutrans.

Fabryczna sypialnia w ciągniku siodłowym:

NRD-owski zestaw przestrzenny z „kurnikiem”:

Powyższe cechy sprawiły, iż produkowany w Langley w Wielkiej Brytanii Ford Cargo szybko znalazł uznanie wśród odbiorców. Pojazd stał się bardzo popularnym narzędziem pracy w Europie Zachodniej, był to tylko początek kariery tej niepozornej ciężarówki. Z czasem jej produkcję uruchomiono także na innych kontynentach, a Cargo zaczął zjeżdżać z taśm montażowych zlokalizowanych w Indiach (znany stał się tam jako Ashok Leyland Ecomet), Turcji, Argentynie, Wenezueli oraz Brazylii. Egzemplarze wyprodukowane w Brazylii trafiały również na eksport do Stanów Zjednoczonych. Był to pierwszy przypadek, gdy ciężarowy Ford sprzedawany w USA nie był dziełem amerykańskiej fabryki. Model ten zastąpił wiekową ale bardzo udaną i wytrzymałą serię C budowaną nieprzerwanie od 1957 roku. Oprócz tego Forda Cargo z powodzeniem sprzedawano także do RPA, Hong Kongu i Australii.

Brazylia:

Indie:Stany Zjednoczone:

Ford Cargo był ciężarówką na tyle udaną, że przeżył nawet brytyjski oddział tej marki. Problemy finansowe Forda oraz spadek sprzedaży doprowadziły do jego przejęcia ciężarowego działu przez Iveco, w 1986 roku. Włoski producent postanowił zachować fabrykę w Langley oraz kontynuować sprzedaż modelu Cargo, który od tej pory, oprócz symbolu niebieskiego owalu, posiadał również emblemat Iveco. Pod włoskim zarządem wprowadzono szereg modyfikacji. Warto chociażby wspomnieć, iż pod koniec lat 80-tych opisywany pojazd się pierwszą brytyjską ciężarówką o masie 7,5 tony i mniejszej, wyposażonej w hamulce tarczowe.

Ford-Iveco Cargo:

Oryginalny brytyjski Ford Cargo został ostatecznie wycofany w 1991 roku, choć trudno powiedzieć, iż wraz z tą datą jego historia się zakończyła, bowiem w tym czasie Iveco zaprezentowało model EuroCargo. Choć w teorii była to całkowicie nowa ciężarówka, zaprojektowana przez słynnego Giorgetto Giugiaro, w praktyce stanowiła ona rozwinięcie konstrukcji Forda. Widać było to zwłaszcza w przypadku kabiny której ogólny kształt pozostał dosyć podobny, a nawet zachowano charakterystyczne boczne okna.

Bardzo podobny los spotkał egzemplarze przeznaczone na rynek USA. Dopiero w 1997 roku Ford postanowił sprzedać swoją amerykańską dywizję odpowiedzialną za produkcję dużych ciężarówek. Jej nabywcą okazał się być koncern DaimlerChrysler, krótko wcześniej powstały z połączenia niemieckiego Daimlera znanego w Europie z budowy ciężarowych Mercedesów i amerykańskiego Chryslera. Podobnie jak miało to miejsce w przypadku większego Aeromaxa, także tutaj postanowiono kontynuować produkcję Cargo, którego sprzedawano pod markami Freightliner oraz Sterling do… 2007 roku!

Freightliner Cargo:

Brazylijski Ford Cargo z 2013 roku:

Przez lata – do ogłoszenia zamknięcia fabryki w 2019 roku – była to jedna z najpopularniejszych ciężarówek wytwarzanych w Brazylii. Doczekały się przy tym wielu egzemplarzy po typowo brazylijskim tuningu. Samochód zajmował też drugie miejsce w sprzedaży na rynku argentyńskim, skutecznie kursując z Mercedesami i Volkswagenami.

Jeśli natomiast chodzi o Europę, to za produkcję obecnej generacji Cargo odpowiada turecki oddział marki Ford Otosan, która wytwarza ten model nieprzerwanie od 1983 roku. Początkowo oferowano go tylko na rynku krajowym, jednak od niedawna dostępny jest także dla przewoźników europejskich. W międzyczasie tureccy inżynierowie znacząco zmodernizowali konstrukcję poprzez modernizację kabiny oraz unowocześnienie gamy silnikowej. Obecne nadwozia bardzo mocno przeprojektowane i podwyższone, Turcy oferują od 2003 roku, a samochód jest przy tym tani i bardzo prosty (Filip opisywał ostatnio wrażenia z jazdy, pod tym linkiem).

Turecki Ford Cargo z 2003 roku:

Ostatnią ciekawostką jest fakt, iż w Chinach produkowana jest lokalna wersja Cargo zwana JMC Weilong. Ciągnik ten otrzymał tytuł Chińskiej Ciężarówki Roku 2018, a nawet stworzono jego wersję wodorową.

JMC Weilong w Chinach: