Freightliner w nietypowej pracy po Europie – minicysterna i sprzęg do przyczepy

Fot. Gebrüder Bermes Spedition

Kilka miesięcy temu prezentowałem nowego Freightlinera Cascadię dla niemieckiej firmy transportowej Gebrüder Bermes Spedition (pełen artykuł znajdziecie tutaj). Już wtedy pojawiła się zapowiedź, że nie będzie to tylko ciężarówka pokazowa, lecz pełnoprawne narzędzie pracy, wykonujące przewozy ładunków niebezpiecznych nawet na trasach międzynarodowych. Dzisiaj można natomiast zobaczyć zdjęcia gotowego zestawu, naprawdę zaskakujące pod względem zastosowanej konfiguracji.

Teoretycznie nic nie stało na przeszkodzie, by podpiąć do Freightlinera europejską cysternę. Naczepy tego typu są bowiem wyraźnie krótsze niż 13,6 metra, więc nawet z amerykańskim ciągnikiem całość zmieściłaby się w normatywnej długości zestawu. Na drogach nie brakuje zresztą przykładów tego typu ciężarówek, co niedawno pokazywałem w reportażu z trasy Volvem VNL 740. Niemniej Gebrüder Bermes Spedition postanowiło też wypróbować zupełnie inny układ. Trzyosiowa Cascadia została w nim przekształcona w podwozie z zabudową, a zamiast siodła zaczęto wykorzystywać sprzęg do przyczepy.

Fot. Gebrüder Bermes Spedition
Fot. Gebrüder Bermes Spedition

Umieszczona za kabiną cysterna może mieć tutaj 7,5 tys. litrów pojemności. Na powyższym zdjęciu możemy ją akurat zobaczyć ze żrącym ładunkiem ługu sodowego, na co wskazują tablice ostrzegawcze ADR. Co też ciekawe, jest to nadwozie umieszczone w poprzek do kierunku jazdy, a jednocześnie ma ono charakter wymienny. Leży przy tym na specjalnej ramie, umieszczonej nad oryginalnym siodłem do naczep, a mocowanie odbywa się obrotowymi zamkami, niczym w pełnowymiarowych kontenerach. Za to na końcu ramy zamontowano wspomniany sprzęg do przyczepy, która może być na przykład klasyczną, dwuosiową konstrukcją na obrotnicy.

Jak się okazuje, ta miniaturowa, poprzeczna cysterna nie pojawiła się w Gebrüder Bermes Spedition specjalnie na potrzeby Freightlinera. Firma oferuje przewozy w takim wymiennym nadwoziu już od wielu lat, z myślą o klientach potrzebujących mniejszych, wydzielonych partii ładunków. Co więcej, firma posiada też takie cysterny w dwukrotnie większym rozmiarze. Mieści on 15 tys. litrów i wówczas ustawiony jest już wzdłużnie. Zanim natomiast wykorzystywano do tych przewozów Cascadię, wymienne cysterny trafiały po prostu na przyczepy. Przykładem może być poniższy zestaw.

Fot. Gebrüder Bermes Spedition

Dla zainteresowanych dodam, że  pod względem napędowym Freightliner Cascadia oraz Mercedes-Benz Actros to bardzo bliscy kuzyni. Obie marki należą do tego samego, niemieckiego koncernu, co w praktyce przekłada się na wspólne silniki, łączone ze zautomatyzowanymi skrzyniami typu Powershift. Ba, nawet systemy elektroniczne okazują się tutaj być takie same, co na pewno ułatwi eksploatację prezentowanej ciężarówki na terenie Europie.

Również miejsce pracy pod wieloma względami przypomina Actrosy. Z tym jednak zastrzeżeniem, że przed sobą kierowca ma ponad metrową osłonę silnika, a za nim znajduje się sypialnia o długości 180 centymetrów. Mieści ona łóżko o wymiarach 90×200 centymetrów, a obok pozostawia jeszcze drugie tylne wolnej przestrzeni, z pionowymi szafkami i dużą lodówką.

Poglądowe wnętrze Cascadii: