Dekady mijają, a Irańczycy nadal jeżdżą do Europy Mackami – Ultra-Liner w Modenie

Powyżej: Ultra-Liner w czasach nowości, w USA

Mack Ultra-Liner produkowany był w latach 1982-1990. Już w momencie premiery był to samochód bardzo ciekawy, wyróżniając się przede wszystkim kabiną z włókna szklanego – bardzo lekką i w pełni odporną na rdzę. Ponadto kabina ta ustawiona była nad silnikiem, co w Stanach Zjednoczonych lat 80-tych było już rozwiązaniem stosowanym coraz rzadziej. Świadczy o tym chociażby fakt, że kiedy w 1990 roku Ultra-Liner przestał być produkowany, Mack nie zdecydował się na zaprezentowanie kolejnej generacji pojazdów o takim układzie kabiny. A skoro już o tym mowa, to warto dodać, że aż 2/3 wszystkich egzemplarzy modelu Ultra-Liner miało pod kabiną silnik V8, noszący oznaczenie E9, oferujący 500 KM i znany także Renault Magnum.

Powyższy akapit pojawił się w moim artykule z 2016 roku, zatytułowanym 30-letni Mack Ultra-Liner z Iranu sfotografowany w Polsce – klasyczna ciężarówka z fascynującą historią. Wyjaśniałem tam, że przez dobre kilkadziesiąt ciężarówki marki Mack dominowały na irańskich drogach i zdarzało im się odpowiadać za nawet 98 procent całego ciężkiego rynku. Była to zasługa między innymi montowni pod Teheranem, zdolnej przygotować do 4 tysięcy egzemplarzy rocznie. Choć więc w 1979 roku rewolucja islamska zerwała więzy między Iranem a Stanami Zjednoczonymi, zmuszając Macka do zamknięcia zakładu, irańscy przewoźnicy jeszcze na długo pozostali przywiązani do tej amerykańskiej marki. Podejmowali próby importu indywidualnego, kupowali Macki z Kanady (dotyczyło to m.in. Ultra-Linerów), czy po prostu remontowali te egzemplarze, które znajdowały się już na irańskich drogach. I jak pokazują poniższe zdjęcia od Czytelnika Dariusza, dekady mijają, a następstwa tej sytuacji pozostają widoczne do dzisiaj.

Mack Ultra-Liner stojący dzisiaj w Modenie:

Choć najstarsze egzemplarze Macka Ultra-Linera przekroczyły już „czterdziestkę”, a i te najnowsze liczą 33 lata, Irańczycy nie przestali kursować takimi pojazdami w bardzo dalekie trasy, włącznie z wyjazdami do krajów Unii Europejskiej. Ten egzemplarz został bowiem spotkany przez Dariusza we Włoszech, konkretnie na parkingu Modena Terminal w północnej części kraju. Można się domyślać, że pojazd dotarł tam typowym dla Irańczyków szlakiem, a więc korzystając z połączenia promowego między Grecją a Włochami. Niemniej i taki sposób oznaczał kawał drogi pokonywanej na kołach, w tym jakieś 3,5 tys. kilometrów przez Iran, Turcję oraz Grecję, a do tego kolejne 800 kilometrów przez Włochy.

Raczej nie ma żadnych wątpliwości, że omawiany pojazd ciężko na siebie pracuje, wykonując normalną pracę. Jednocześnie, jak na Macka z Iranu, udało się go zachować w naprawdę ładnym i kompletnym stanie, niepozbawionym oryginalnych, amerykańskich detali. Włókno szklane pozwoliło skutecznie uniknąć korozji na kabinie, natomiast słynna wytrzymałość starych Macków zapewne czyni eksploatację nadspodziewanie przewidywalną. Nie byłbym więc zaskoczony, gdyby właściciel tej ciężarówki absolutnie nie chciał się zamienić na żaden z nowych pojazdów chińskich, jakie masowo ściąga się obecnie do Iranu.

Wnętrze Macka Ultra-Liner z 1982 roku:

Jeśli chcecie poczytać więcej o irańskich Mackach, to polecam temat poczwórnych skrzyń biegów z dwoma drążkami. Pisałem o tym między innymi w następujących artykułach: Mack z 1974 roku na trasie z Polski do Iraku – to ciągnik z poczwórną skrzynią biegów oraz Poczwórne i potrójne skrzynie biegów z dwoma drążkami, czyli jak jeździło się starymi Mackami. Część z Was może też kojarzyć Macka wrastającego w ziemię pod Koninem, który również okazał się pochodzić z Iranu: Słynny Mack spod Konina zostanie odnowiony – oto historia unikatowej ciężarówki