DAF XG+ na trasy przez całą Skandynawię, z używaną chłodnią i klasycznym tuningiem

Zdjęcia: Nyscan Trucks, duński dealer marki DAF

Od kiedy DAF wprowadził nową generację kabin, wyróżniającą się dłuższymi sypialniami, duńscy przewoźnicy ewidentnie zaczęli bardziej interesować się tą marką. W ostatnich miesiącach pokazywałem już wiele ciekawych projektów, który wykonano w Danii właśnie na bazie modelu XG+ (możecie je obejrzeć między innymi tutaj, tutaj oraz tutaj). Dzisiaj mam zaś do pokazania kolejny egzemplarz, który pod trzema względami może wręcz zaskakiwać.

Właścicielem tego pojazdu jest Kasper Høyer Nielsen – mały duński przewoźnik, który specjalizuje się w transporcie drobnicowym między Danią a Finlandią. Jego ciężarówki jeżdżą więc przez cała Skandynawię, a przy tym mają zwykle 25-metrowe konfiguracje, składające się z trzyosiowej ciężarówki, wózka dolly oraz pełnowymiarowej naczepy. I choć w takim użytku od razu można by się spodziewać skandynawskiego podwozia z mocnym, 16-litrowym silnikiem, Duńczyk zrobił ostatnio wyjątek, po raz pierwszy w swojej 13-letniej karierze kupując model spoza Skandynawii. Jest nim trzyosiowy DAF XG+ 530, który wyjechał na drogi pod koniec listopada.

Kolejną ciekawostką mogą wydawać się zastosowane na nadwoziu dodatki. Bardzo nowocześnie wyglądająca kabina, z opływowym przodem, reflektorami LED oraz kamerami zastępującymi wszystkie lusterka, została tu bowiem połączona z długą listą bardzo klasycznych elementów. To między innymi oldschoolowy projekt oklejenia, okrągłe reflektory dodatkowe, aluminiowe orurowanie marki Trux, czy polerowane na lustro obudowy podwozia. Bardzo ciekawy jest też sposób wyprowadzenia układu wydechowego, zwieńczony dwiema ukośnymi końcówkami, umieszczonymi z lewej strony podwozia, tuż przed osią napędową.

A do tego wszystkiego dochodzi informacja, że fabrycznie nowe podwozie z bardzo bogatym wyposażeniem – takim jak pełna pneumatyka zawieszenia, fabryczna skóra, czy wbudowana klimatyzacja postojowa – została połączona z zabudową z rynku wtórnego. Chcąc bowiem ograniczyć wydatki, przewoźnik znalazł używaną chłodnię fińskiej marki NTM, wyposażoną w również używany agregat Thermo King. Następnie przygotował tę zabudowę we własnym warsztacie, nie tylko ogólnie ją odświeżając, ale też samemu konstruując nową ramę pomocniczą, pasującą do nowego DAF-a. Jak natomiast widać na zdjęciach, efekt końcowy okazał się naprawdę korzystny.