Inne rozwiązanie tego problemu opisywałem poniżej:
DSV będzie wypożyczało kierowców wojsku, a wojskowi kierowcy będą pomagali w DSV
Kolejne trzy firmy wypożyczą kierowców wojsku, w zamian za to korzystając z żołnierzy
Wraz z rozwojem handlu internetowego, firmy kurierskie mają coraz większe problemy ze spełnienie oczekiwań swoich klientów. Szczególnie problematyczne są okresy świąteczne, tymczasowo tworzące ogromne zapotrzebowanie na przewozy.
By jakoś sobie z tym poradzić, DHL Deutsche Post postanowiło stworzyć nowy system pracy. W jego ramach jest się dosłownie kierowcą-magazynierem, w trasę wyjeżdżając wyłącznie w okresach zwiększonego zapotrzebowania.
Od wiosny bieżącego roku, w nowym systemie pracuje już 30 osób, zatrudnionych w pięciu niemieckich miastach. Jeśli natomiast projekt przyniesie długofalowy sukces, ma on zostać rozszerzony na kolejne kraje, a łączna liczba kierowców-magazynierów wzrośnie do 500 osób.
Jak to wygląda w praktyce? W czasie gdy potrzeby transportowe mieszczą się w normach, kierowca-magazynier wykonuje swoją pracę na miejscu, po prostu w magazynie. Jeśli natomiast nadchodzi okres zwiększonego zapotrzebowania na przewozy, wsiada on za kierownicę i obsługuje dodatkowe trasy.
Projekt przewiduje też delegowanie kierowców-magazynierów do innych miast. Ma to następować w sytuacji, gdy potrzeby transportowe gwałtownie wzrosną w konkretnym oddziale. Co natomiast najważniejsze, praca za kierownicą ma wiązać się z dodatkiem do wynagrodzenia.
Z myślą o powyższym projekcie, DHL przygotowuje nawet specjalną flotę. Mają to być 12-tonowe ciężarówki, które będą czekały na użycie właśnie w okresach zwiększonego zapotrzebowania. W ten sposób firma zagwarantuje sobie naprawdę dużą elastyczność, a dodatkowe koszty powinny zmieścić się granicach opłacalności.
Na zdjęciu: ciekawostka w postaci indyjskiego BharatBenza, niedawno opisywanego przeze mnie tutaj.