Volvo VT5 pod zabudowę, Arocs z nowym ramieniem Tevor i holownik na X-Wayu

W miniony weekend odbyły się niemieckie targi IFBA 2023, poświęcone pojazdom pomocy drogowej. Na miejscu wystawiano wszelkiego rodzaju autolawety, pojazdy z płytami hydraulicznymi, czy też holowniki z różnej klasy tonażowej. W grupie najcięższych pojazdów pojawiły się zaś trzy szczególnie ciekawe nowości.

Zaczynamy od pojazdu przywiezionego na targi przez firmę Tevor ze Skarżyska-Kamiennej. Ten polski zabudowca pojazdów pomocy drogowej zaprezentował dosłownie potężną premierę, w postaci holownika z górnym ramieniem o udźwigu 18 ton. Już sama grubość tej konstrukcji mogła robić ogromne wrażenie, a w codziennej pracy pozwoli to realizować trudne akcje z udziałem ciężkich zestawów. Dlatego też odbiorca tego holownika, który uroczyście otrzymał kluczyki właśnie na targach, nadał już ciężarówce pseudonim „Potwór”. Mowa tu zaś o zielonogórskiej firmie Maxmar, która będzie eksploatowała tę zabudowę na podwoziu Mercedesa Arocsa, oczywiście w konfiguracji 8×4.

Kolejna nowość pochodzi z Holandii i została zabudowana na pojeździe znanym jako Volvo „VT5”. Mówiąc jednak bardziej dokładnie, bazą jest tutaj Volvo FH16, którego kabina została przesunięta za przednią oś, a silnik otrzymał wykonaną od podstaw pokrywę, by uzyskać dzięki temu klasyczny wygląd. Jest to już czwarte Volvo przebudowane w ten sposób przez holenderską firmę Vlastuin, lecz zupełnie pierwsze, które nie stało się ciągnikiem siodłowym. Ten egzemplarz otrzymał bowiem zabudowę marki Falkom, również pochodzącej z Holandii i będzie wykonywał pracę przy ratowaniu innych ciężarówek. A przy okazji ma też kontynuować tradycje swojego właściciela, firmy Wolves, która szczególnie upodobała sobie Volva z silnikiem przed kabiną. To właśnie ona dysponuje bowiem klasycznym modelem NH12 z 2002 roku, dostosowanym do normy Euro 5 EEV i pracyjącym jako autotransporter.

Trzecia ciężarówka była wstawiana na stoisku duńskiej firmy Safe-Tec, należała do francuskiego przedsiębiorcy Henrion Poids Lourds i bazowała na włoskim podwoziu. To właśnie to ostatnie okazuje się tutaj najciekawsze, jako że to jeden z pierwszych przykładów ciężkiego holownika pomocy drogowej zabudowanego na bazie Iveco X-Way. Tutaj przypomnę, że X-Way jest czymś w połowie drogi między szosowym S-Wayem oraz terenowym T-Wayem, łącząc w sobie wzmocnione podwozie i dalekobieżne miejsce pracy. Ten konkretny egzemplarz otrzymał też najmocniejszy w gamie silnik, o mocy 570 KM, a także największą w tym modelu kabinę, dodatkowo wyróżnioną grafikami, między innymi z wizerunkami Supermana.

Więcej zdjęć z targów IFBA możecie zobaczyć poniżej, ich autorem jest Radosław Wojt z Grupy Wróbel: