Na początku miesiąca pokazywałem pierwszą na świecie cysternę gazową, którą zabudowano na elektrycznym podwoziu. Trzyosiowa ciężarówka marki Volkswagen trafiła do pracy z gazem LPG i zaczęła wykonywać dostawy w okolicach brazylijskiej stolicy. Jak się jednak okazuje, europejskie podejście do tego tematu jest znacznie bardziej zachowawcze.
Den Hartogh Logistics to kolejna firma, która zdecydowała się na ciągnik siodłowy Volvo FM Electric. Pojazd ten trafił do codziennej pracy w holenderskim transporcie krajowym, polegającej na transporcie kontenerów-cystern, a nawet został w tym celu specjalnie odchudzony. Jego masa własna wynosi 9758 kilogramów, co jak na elektryczny ciągnik jest wynikiem naprawdę bardzo, bardzo niskim. Okazało się to możliwe dzięki zamontowaniu tylko pięciu, a nie sześciu baterii, ograniczając zasięg z 300 do około 250 kilometrów, ale oszczędzając w ten sposób dobre kilkaset kilogramów. Stąd też niżej umieszczona kabina, z serii FM zamiast FH, a jednocześnie zamówienie u producenta podwyższonego, 50-tonowego DMC zestawu, dopuszczalnego w Holandii także w zwykłych, pięcioosiowych konfiguracjach.
Problem jednak w tym, że Den Hartogh Logistics to firma specjalizują się w przewozie ładunków niebezpiecznych i takie też towary trafiają zwykle do wspomnianych kontenerów-cystern. Tymczasem europejskie przepisy okazują się nie dopuszczać elektrycznych ciężarówek do pracy z ładunkami ADR. Jak na razie omawiany samochód będzie więc podlegał pod szczególne planowanie, odbierając tylko te kontenery, które nie zawierają towarów niebezpiecznych. Dopóki też nie ulegnie to zmianie, Den Hartogh Logistics nie zamierza odbierać kolejnych „elektryków”, gdyż nie miało by dla nich odpowiedniej pracy.
Jak długo taki stan się utrzyma? Niewykluczone, że jeszcze przez kilka lat. Podobnie wyglądało to bowiem z ciężarówkami gazowymi na LNG, które początkowo również nie mogły przewozić ładunków niebezpiecznych. Po kilku latach popularyzacji tych pojazdów prawo zaczęło się jednak zmieniać i gazowe ciągniki dopuszczono także do przewozów ADR, a dzisiaj po prostu to już nikogo nie dziwi.
Jedno z pierwszy gazowych Iveco Stralis NP z pakietem ADR, rok 2018: