Volvo FL12 420 jako ciągnik z 40-tonowym ładunkiem – Szwed w Wojsku Polskim

W nawiązaniu do tekstu:

Ruszył konwój ciężarówek ze sprzętem pancernym – przygotowania na 15 sierpnia

Transporty pojazdów pancernych kojarzą się w Polsce głównie z ciężarówkami Iveco Trakker. Włoskie ciągniki zdominowały flotę Wojska Polskiego, występując w niemal 60 egzemplarzach. Nadal zdarzają się jednak pewne „rodzynki”, takie jak na przykład ciągnik siodłowy Volvo FL12 420.

Czytelnik Tomasz miał okazję spotkać taki pojazd w sobotę, na drodze ekspresowej S8. Na parkingu nieopodal Łodzi zaparkowało łącznie dziewięć ciężarówek ze sprzętem pancernym, przewożących czołgi typu Leopard oraz wozy zabezpieczenia technicznego (WZT). I właśnie jeden z takich wozów wieziony był przez Volvo FL12.

Ciągników tego typu nie dotarło do Polski wiele. Osobiście udało mi się znaleźć informacje o dwóch egzemplarzach, wyposażonych w kabiny sypialne, 12-litrowe silniki o mocy 420 KM, a także układy napędowe 6×4. Co też ciekawe, ostatni z tych pojazdów dotarł do Polski w 2002 roku. Na rynku cywilnym FL12 już wówczas nie występowało, będąc zastąpionym przez nowocześniejszy model FM12. Dostawy dla armii były jednak kontynuowane, a wojskowy wariant cieszył się dużą popularnością. Produkowano go między innymi dla Brytyjczyków, również do wczesnych lat dwutysięcznych.

A jak takie FL12 sprawdza się w transporcie ponadnormatywnym? Nie ma wątpliwości, że 420-konny naprawdę ma co tutaj robić. Przewożone WZT to niemiecki Bergepanzer 2, ważący w pełnej gotowości około 40 ton i wykorzystując czołgowe podwozie oraz czołgowy napęd. A do tego trzeba jeszcze dodać masę niskopodwoziowej naczepy.