W najbliższych dniach stosunkowo łatwo będzie natknąć się na transporty czołgów. Od razu też uspokoję, że nie będą to ciężarówki amerykańskie, więc nie trzeba w panice uciekać na pobocza. Zamiast tego w ruchu zobaczymy ciężarówki polskie, a więc świetnie znane Iveco Trakkery i EuroTrakkery.
Przykładem może być transport, który wyruszył dzisiaj z Braniewa i ma dotrzeć do oddalonego o 300 kilometrów Sochaczewa. W konwoju jadą ciężarówki z czołgami PT-91 oraz gąsienicowymi wozami zabezpieczenia technicznego WZT-3. Wszystko to sprzęt 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej, poruszający się w zorganizowanym konwoju i pilotowany przez wojskowe Honkery.
Konwój „gabarytów” zmierza w okolice Warszawy, gdyż 15 sierpnia odbędzie się tam defilada z okazji Dnia Wojska Polskiego. Armia zaprezentuje się na popularnej Wisłostradzie, a jedną z głównych atrakcji ma być właśnie sprzęt pancerny. Przy okazji warto zapamiętać, że 15 sierpnia – czyli za dwa tygodnie w sobotę – Wisłostradą raczej normalnie nie przejedziemy.
Dla zaciekawionych dodam, że obecnie polskie wojsko dysponuje 59 transporterami czołgów na bazie Iveco Trakker lub EuroTrakker. Są to ciągniki siodłowe z napędami typu 6×6, zwykle jeżdżące z naczepami o sześciu rzędach kół. Poza tym Polska posiada małą grupą cięższych transporterów z ciągnikami niemieckiej marki Faun, o układzie osi 8×8. Pojazdy te pozyskaliśmy wraz z czołgami typu Leopard, przekraczającymi możliwości tonażowe Iveco. A w najbliższym czasie mają do tego dołączyć zupełnie nowe zestawy, o nawet 130-tonowej ładowności. Możliwe, że będą to ciężarówki marki Jelcz, choć dolnośląska firma jeszcze oficjalnie tego nie potwierdziła.
