Powyżej: zdjęcia z wczorajszego załadunku pomocy humanitarnej
Renault Magnum może wydawać się wyjątkowo dziwnym materiałem na wóz strażacki. Warszawska „Magnumka” nie przestaje jednak na siebie pracować i pojazd obsługuje zarówno lokalne działania ratownicze, jak i trasy międzynarodowe.
Uprzywilejowany ciągnik siodłowy o oznaczeniu 317[W]39 właśnie odbywa trasę na Ukrainę, przewożąc ładunek pomocy humanitarnej. Pojazd połączono z naczepą kurtynową marki Wielton, należącą do Szkoły Głównej Służby Pożarniczej. Będzie on jechał w grupie z innymi ciężarówkami, podobnie jak w wielu innych akcjach humanitarnych. Przykład: Wielki konwój ciężarówek z darami na Białoruś – jechała policja, straż pożarna i graniczna
Co ciekawe, samochód ten od nowości należy do strażaków, służąc w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej nr 17 w Warszawie. Dostarczono go tam w 2004 roku, po zamontowaniu strażackiego wyposażenia w firmie Wawrzaszek, a także połączeniu z naczepą-cysterną marki Stokota. Cały zestaw pozwala przy tym przewieźć 28 tys. litrów wody, obsługując największe akcje gaśnicze w Warszawie i okolicach. Przykładem mogą być powyższe zdjęcie z 24 grudnia, gdy strażacka „Magnumka” przywiozła 28 ton wody do gaszenia pożaru hali magazynowej nieopodal Grójca.
Sporadycznie, gdy PSP uczestniczy w wyjazdach humanitarnych, warszawska jednostka deleguje swoje Magnum na dalsze trasy z „firanką”. Gdy natomiast Magnum zostanie już uznane za zbyt stare, trafi zapewne do któregoś z OSP, po czym będzie mogło zostać wystawione na sprzedaż. Będzie to wówczas bardzo ciekawa okazja, by wejść w posiadanie Renault Magnum E-Tech 480, któremu udało się uniknąć codziennego męczenia w standardowym transporcie. Klientów zapewne przy tym nie zabraknie, podobnie jak miało to miejsce z opisywanym ostatnio Jelczem C620: Pomnik transportu przemiany ustrojowej do kupienia za 30 tys. zł – Jelcz C620 z 1993 roku. O ile mi wiadomo, ten sprzedał się w ledwie jedną dobę.
