Wbrew wielu wcześniejszym doniesieniom, silniki spalinowe mogą pozostać przyszłością transportu. Coraz więcej mówi się bowiem o jednostkach, w których wodór będzie spalany w cylindrach, a nie tylko przekształcany w energię elektryczną, poprzez reakcję chemiczną w ogniwach.
Gdy tylko DAF pokazał nową generację modelu XF, a więc na początku czerwca bieżącego roku, od razu zaprezentowano też prototypową wersję z silnikiem spalinowym na wodór. Trzy miesiące wcześniej podobne testy zapowiedziała kanadyjska firma Westport, na bazie silnika z ciężarowej gamy firmy Scania. W październiku ubiegłego roku o tym samym mówił zaś MAN, zapowiadają testy spalinowych ciężarówek na wodór już w 2023 lub 2024 roku.
A teraz z tą samą technologią wyszła firma Deutz, znana z produkcji silników diesla dla rolnictwa, przemysłu lub transportu. Niemiecka firma ma już posiadać prototyp gotowy do testów i jest to 7,8-litrowa, rzędowa jednostka o sześciu cylindrach. W pierwszej fazie silnik ma być testowany pod kątem zastosowań stacjonarnych, na przykład dla generatorów prądu. Dalszą przyszłością może być użytek w transporcie, w tym nawet w lekkich pociągach.
Spalanie wodoru ma być całkowicie neutralne pod względem emisji CO2. Z rur wydechowych nie wydostaną się więc gazy cieplarniane. Dodatkową zaletą ma być wyjątkowo cichsza praca, nieporównywalna ze zwykłym dieslem. Moc maksymalna omawianego silnika to 272 KM, a pierwsze testy w rzeczywistej eksploatacji zaplanowano na rok 2024.
Więcej na ten temat:
Nowy DAF XF ze spalinowym silnikiem na wodór – będzie czekał na zainteresowanie
Scaniowski diesel będzie mógł spalać wodór, prawdopodobnie potrzebując też AdBlue
MAN wprowadzi spalinowe ciężarówki na wodór – próby u klientów już za 3 lub 4 lata
Wyjaśnienie działania ciężarówki z ogniwami wodorowymi:
Jak działa wodorowa ciężarówka – wyjaśnienie na przykładzie nowych Scanii G350
Wodorowy, spalinowy DAF: