Scania R730 z salonką i włoską skórą – milion na blacie oraz cygaro pod blatem

Zdjęcia: Enjoy Driving

Dziesięć lat i okrągły milion przebiegu to ten moment, gdy wiele ciężarówek kończy już karierę na międzynarodówce. W tym przypadku było jednak zupełnie inaczej – właśnie po milionie zdecydowano się na przeprojektowanie wnętrza, by kolejne lata na polsko-włoskich trasach mijały w przyjemniejszych warunkach.

Ten ciągnik to Scania R730 z 2014 roku, należąca do polskiego oddziału włoskiej firmy Beghetto. Po koniec ubiegłego roku, a więc po blisko dziesięciu latach pracy, odstawiono ją do warsztatu Enjoy Driving, zajmującego we Włoszech modyfikowaniem wnętrz. Tam wczesna „euro szóstka” otrzymała nie tylko nowe materiały wykończeniowe i efektowne dodatki, ale też mocno zmieniony układ kabiny, mający zapewnić większy komfort snu oraz wypoczynku.

„Salonka” i łóżko nad szybą:

Oryginalny układ scaniowskiej „R-ki”, z bardzo wąskim łóżkiem dolnym, został zastąpiony tak zwaną „salonką”. Z tyłu mamy więc dwa wypoczynkowe fotele, jeden z nich posłużył też za obudowę lodówki, a między nimi pojawił się stolik o elektrycznie podnoszonym blacie. Jednocześnie sięgnięto po górny układ wnętrza ze starszej Scanii serii 4, czyli schowki trafiły na tylną ścianę, a główne łóżko zamontowano nad przednią szybą. Materac ma tam aż 90 centymetrów szerokości, a dachowy klimatyzator dba o odpowiednie schłodzenie przed snem.

Wszystko to wykończono w najlepszym włoskim stylu, a więc z użyciem wysokiej jakości skóry oraz bardzo eleganckich dodatków. Pod blatem stolika ukryto puszkę po rumie, cygaro oraz gilotynę do cygar, co odwołuje się do upodobań założyciela firmy, Włocha Romolo Beghetto. Na fotelach wyhaftowano rok powstania przedsiębiorstwa, współczesna kierownica została zastąpiona klasyczną, a wszelkie elementy plastikowe, włącznie z ekspresem do kawy, pomalowano pod kolor tapicerki. Odpowiednią stylizację otrzymało nawet oldschoolowe CB radio marki Midland.

Widok na detale:

Prezentowaną ciężarówką jeździ Polka Marysia Woryna, o której doświadczeniach miałem już okazję pisać półtora roku temu, w tekście o starszym ciągniku: Przesiadka na tuningowany ciągnik z 3 mln km przebiegu – wrażenia z pierwszych tras. Wyjaśnienie włosko-polskiej historii firmy Beghetto znajdziecie natomiast poniżej, we fragmencie artykułu zatytułowanego 25-letnia, włosko-polska Scania 144 w hołdzie dla seniora rodu – Sesja Miesiąca 07/22: 

Wszystko zaczęło się w 1974 roku, jeszcze we Włoszech, gdy Romolo Beghetto z północno-wschodniej miejscowości Resana postanowił założyć własną firmę transportową. Jego pierwszą ciężarówką była Scania 141 z zabudową do przewozu zwierząt, a trasy prowadziły zarówno po kraju, jak na dalszych dystansach, do Wielkiej Brytanii oraz do Europy Wschodniej. Jeszcze w latach 80-tych pan Beghetto zaczął jeździć między innymi do Polski, a właściwie do Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, wszak to miejsce przed przemianą ustrojową. Swoją drogą, wiele osób to wówczas Włochowi odradzało, chociażby z uwagi na przeszkody proceduralne. 

Ostatecznie pomysł z Polską okazał się jednak strzałem w dziesiątkę. Transporty w tym kierunku szybko przerodziły się w stałą pracę, współpraca przetrwała także upadek „żelaznej kurtyny”, a gdy na rynku przewozu zwierząt zrodził się kryzys – już na przełomie wieków, między innymi przez panujące w Europie choroby – firma zaczęła kursować do Polski także z plandekami. Pierwszym zakupionym do tego ciągnikiem była Scania 144 460 z 1997 roku, wówczas będąca pojazdem czteroletnim, po pierwszym właścicielu. Początkowo pojazd ten zarejestrowano we Włoszech, kursując do naszego kraju na tamtejszych rejestracjach, choć już kilka lat później miało to ulec zmianie. W 2004 roku pan Beghetto postanowił bowiem założyć działalność także w Polsce, pod nazwą T2B Beghetto Polonia tworząc bazę operacyjną na całą Europę Środkowo-Wschodnią…