Scania 770S Frost Edition z kabiną Highline XL – nie tylko limitowana, ale też dłuższa

Powyżej: Frost Edition na fabrycznej zapowiedzi:

Dokładnie dwa lata po premierze oraz rozpoczęciu sprzedaży, Scania dostarcza do klientów ostatnie egzemplarze limitowanej serii „Frost Edition”. Z tej okazji postanowiłem więc pokazać jeden z takich ciągników, dostarczony niedawno do irlandzkiego przewoźnika.

Frost Edition od środka (zdjęcia BM Transport):

Zacznę od przypomnienia, że Frost Edition to wersja limitowana o zaledwie 50 egzemplarzach, opracowana w warsztacie tuningowym należącym bezpośrednio do Scanii. Konkretnie mowa tu o warsztacie odkupionym od Svena Erika Bergendahla „Svempy”, który po sześciu dekadach modyfikowania ciężarówek postanowił udać się na założoną emeryturę (jego historię przedstawiałem Wam tutaj). Dlatego Frost Edition przewiduje nie tylko charakterystyczny lakier z ciekawym oklejeniem, ale też takie dodatki, jak tapicerka wzorowana na samochodach sportowych, aluminiowe felgi w grafitowym malowaniu, imitacja szronu na osłonie przeciwsłonecznej, czy specjalne poduszki przekształcające dolne łóżko w coś w rodzaju kanapy.

Dla firmy irlandzkiej firmy Hendrick European, specjalizującej się w transporcie na kontynent, i ta lista dodatków była jednak niewystarczająca. Przewoźnik postanowił pójść jeszcze o krok dalej, wyróżniając swój limitowany egzemplarz nawet na tle 49 pozostałych. Dlatego zamówiono go w prawdziwie topowej konfiguracji, obejmującej 770-konny silnik V8, podwozie 6×2 w układzie „boogie”, a także fabrycznie powiększoną kabinę typu CS23. Ta ostatnia, znana też pod nazwą Highline XL, ma część sypialną wydłużoną o 27 centymetrów, co w połączeniu z rozsuwanym materacem zapewnia wygodniejsze miejsce do spania lub więcej wolnej przestrzeni na podłodze. Za to z zewnątrz jest to zupełnie ukryte, jako że przedłużenie sypialni umieszczono za spojlerami.

Egzemplarz z Hendrick European (zdjęcia McElvaney Motors):

Oczywiście przesunięcie tylnej ściany o 27 centymetrów musi też skutkować przesunięciem siodła. Dlatego omawiany ciągnik będzie miał poważne problemy, by zmieścić się wraz z naczepą w normatywne 16,5 metra długości zestawu. To też wyjaśnia, dlaczego kabina typu Highline XL nadal stanowi ogromną rzadkość, a prezentowany egzemplarz jest pierwszym w Republice Irlandii oraz jednym z pierwszych na skalę całej Europy. Taką informację podał autoryzowany dealer McElvaney Motors, odpowiedzialny za wydanie pojazdu.

Na koniec dodam, że już wkrótce sytuacja z kabiną Highline XL może ulec zmianie. Scania przygotowuje bowiem przeprojektowany przód dla swoich ciężarówek (szpiegowskie zdjęcia znajdziecie tutaj), o lepszych własnościach aerodynamicznych, a to prawdopodobnie pozwoli załapać się na unijny wyjątek od maksymalnej długości. W efekcie Highline XL może stać się legalny także z pełnowymiarowymi naczepami, podobnie jak ostatnio stało się to z kabiną Globetrotter XXL w przypadku nowego Volva FH Aero (prezentacja tutaj).

Tak kabina Highline XL wygląda na etapie produkcji:

Highline XL od środka (przedłużenie widoczne na czerwono):