Renault Magnum najechało na tył załadowanej wywrotki – ranny kierowca w szpitalu

Wywrotka z pionowymi drzwiami to jeden z najgroźniejszych pojazdów przy najechaniach na tył. Naczepa tego typu nie pochłonie żadnej energii, gdyż jej nadwozie jest po prostu zbyt sztywne. W tym wypadku kierowca uderzającej ciężarówki miał jednak to szczęście, że siedział za kierownicą Renault Magnum. Jak natomiast wielokrotnie pokazała już praktyka, nietypowa kabina „Magnumki” potrafi uratować życie nawet w najgroźniejszych zdarzeniach.

Omawiane zdarzenie miało miejsce dzisiaj o godzinie 4 nad ranem, w miejscowości Pastwiska, na drodze krajowej nr 9 między Radomiem a Ostrowcem Świętokrzyskim. Jest to odcinek z robotami drogowymi, co przekłada się na ruch wahadłowy z sygnalizacją świetlną. Dlatego też na drodze najpierw zatrzymała się Skoda Fabia, a za nią stanął DAF z załadowaną naczepą-wywrotką, Nie zauważył tego jednak kierowca Renault Magnum z przyczepą, najeżdżając na tył wywrotki i wbijając się w nią pełną szerokością kabiny.

Zmiażdżone nadwozie Renault Magnum miało co najwyżej połowę swojej fabrycznej długości. Bardzo wymowny jest też fakt, że drzwi boczne częściowo naszły na zabudowę pojazdu, a ratownicy medyczni mogli dostać się do kierowcy stojąc po prostu na odsłoniętym silniku. Choć do bezpiecznego wydobycia mężczyzny konieczne były też narzędzia hydrauliczne, a w akcji uczestniczyło aż siedem zastępów straży pożarnej, wezwanych z Radomia, Iłży oraz Starachowic.

Najważniejsza informacja jest taka, że pomimo bardzo rozległych uszkodzeń pojazdu, kierowca przeżył wypadek i karetką został przetransportowany do szpitala w Starachowicach. Obywatel Ukrainy okazał się nawet przytomny, co napawa optymizmem w kwestii uratowania jego życia. Warto też zaznaczyć, że żaden z innych uczestników zdarzenia nie został poszkodowany, a niewielka Skoda Fabia otrzymała od DAF-a tylko niegroźne uderzenie.

Autor zdjęć: Leszek Foss

Odnośnie wspomnianego na wstępie bezpieczeństwa Renault Magnum, by nie być gołosłownym, dołączam jeszcze linki do kilku wymownych przykładów. To między innymi najechanie z pełną prędkością na kontenera morskiego, czy uderzenie w drzewo wraz z pożarem, po których wysoko umieszczona kabina, z idealnie równym odcięciem od podwozia i mocno przesuniętą do tyłu pozycją kierowcy, naprawdę dobrze się sprawdziła:

Magnum znowu zaskakująco bezpieczne, pas awaryjny na S-ce znowu stanowczo za wąski

Magnum uderzyło w drzewo i stanęło w płomieniach – 68-letni kierowca cudem przeżył

Najechanie na tył na trasie S7 – kierowca auta osobowego w ostatniej chwili zjechał na bok

Przerażający wypadek pod Dunkierką: kierowcę Magnum ponad godzinę wyciągano z wraku

Kierowca Magnum wyszedł z kabiny bez żadnych obrażeń, czyli cud przy najechaniu na tył

Kabina Renault Magnum może być naprawdę bezpieczna – wczorajsza „czołówka” na DK50