Pomoc drogowa na podwoziu elektrycznej ciężarówki – Scania 25P z płytą i okularem

Elektryczna ciężarówka i pomoc drogowa? Słysząc o czymś takim, wiele osób zapewne zobrazuje sobie holowanie elektryka, w związku z rozładowaniem baterii i awarią ładowarki. Norwegowie mają jednak na ten temat inne spojrzenie, jako że na ich drogach już teraz roi się od elektrycznych aut osobowych i dostawczych. Dlatego też i pomoc drogową postanowiono zasilać z akumulatorów. 

Już w 2020 roku, norweska sieć pomocy drogowej Viking zaczęła inwestować w elektryczne auta dostawcze z zabudowami naprawczymi. Teraz do firmy trafiła natomiast zupełna nowość, w postaci ciężkiej autolawety o zasilaniu akumulatorowym. Konkretnie jest to 18-tonowa Scania 25P z płytą hydrauliczną i wysuwanym okularem do holowania, pierwsza tego typu w całej Skandynawii.

Prezentowany pojazd otrzymał silnik o mocy 313 KM oraz baterie o pojemności 300 kWh. Te ostatnie powinny zapewnić około 250 kilometrów zasięgu, a przy tym pozostawią ładowność wystarczającą do przewożenia nie tylko samochodów osobowych, ale też ciężkich, elektrycznych aut dostawczych. Poza tym Scania musiała otrzymać elektryczną przystawkę mocy, w praktyce będącą po prostu osobnym, dodatkowym silnikiem. Urządzenie to zasili pompę płynu hydraulicznego, korzystając z tych samych baterii co główny napęd ciężarówki.

Sama zabudowa ma być bliźniacza do tej, które Viking montował dotychczas na Scaniach spalinowych. Za jej dostarczenie odpowiadała włoska firma Omars, już od lat współpracująca z siecią Viking. Jeśli natomiast chodzi o docelowe miejsce pracy, to elektryczna autolaweta ma jeździć głównie po Oslo oraz okolicach, podejmując się tylko lokalnych zleceń.

Oczywiście nie mogłoby być artykułu o norweskiej pomocy drogowej bez wzmianki o kosztach, wszak usługi tamtejszych specjalistów uchodzą za rekordowo drogie. Czy można się więc spodziewać, że po przesiadce na elektryki holowanie stanie się w Norwegii jeszcze bardziej kosztowne? Niewykluczone, gdyż nawet norweskie przedsiębiorstwa narzekają na ceny akumulatorowych pojazdów. Pisałem o tym w następującym artykule z lipca bieżącego roku: Dostał 74 tys. euro dopłaty do elektryka, nadal zapłacił 2,4 razy więcej niż za diesla