Są kraje, gdzie czteroosiowe „firanki” nikogo szczególnie nie dziwią. Rosjanie stosują je z uwagi na 20-metrowy limit długości zestawu, a Duńczycy osiągają dzięki takim naczepom 56 ton dopuszczalnej masy całkowitej. Żeby jednak spotkać taki pojazd na polskich rejestracjach, to już naprawdę ogromna rzadkość. W końcu nasze prawo nie zachęca do stosowania specjalistycznych konfiguracji.
Najnowszy zestaw Transmulde Transport jest w tej sytuacji wielkim wyjątkiem. Przewoźnik z Borowiny pod Żaganiem zdecydował się na czteroosiową naczepę marki Berger Ecotrail. Nadwoziowo jest to typowa, 13,6-metrowa „firanka”, o standardowej wysokości wewnętrznej. Cała magia znajduje się jednak pod podłogą, gdzie znajdziemy muldę do ładunków w zwojach, a także poczwórny wózek jezdny. Aż dwie osie są w nim skrętne (pierwsza i czwarta) oraz dwie mają układ podnoszenia (pierwsza i druga).
Tak skonfigurowana naczepa będzie mogła przewozić wyjątkowo ciężkie zwoje, także na trasach międzynarodowych. Firma jest obecnie na etapie organizowania niemieckiego zezwolenia na transport ponadnormatywny. Zamierza przy tym wozić ładunki o masie wynoszącej do 40 ton. Spory potencjał pojawi się też w trasach do Skandynawii, a nawet w wyjazdach do Czech, gdzie DMC sześcioosiowego zestawu może wynosić 48 ton.
Przy okazji warto zwrócić uwagę na ciągnik widoczny na zdjęciach. Jest to Volvo FH najnowszej generacji, dopasowane do naczepy nie tylko polerowano-czerwonymi kołami, ale też odpowiednimi osiągami silnika. Pod kabiną mamy bowiem 13-litrową jednostkę z pakietem I-Save, a więc doposażoną w układ turbo compound. Dzięki temu do 500 KM mocy maksymalnej dochodzi aż 2800 Nm momentu obrotowego.