900 KM mocy maksymalnej i 3600 Nm maksymalnego momentu obrotowego to parametry zawstydzające nawet najmocniejsze Scanie oraz Volva. Rodzi się więc pytanie, czy na samochód o tak potężnym napędzie da się znaleźć klientów?
Minęło już kilka miesięcy, od kiedy fińskie Sisu wprowadziło do sprzedaży swoje hybrydowe ciężarówki. Nie są to jednak hybrydy do jakich przyzwyczailiśmy się w branży samochodów osobowych, lecz mowa o pojazdach do naprawdę ciężkiej pracy. Stworzono je myślą o przewozach w branży drzewnej lub wydobywczej, w trudnym w terenie i z ogromnymi obciążeniami.
Zamiast baterii znajdziemy tutaj supenkondensatory. Dzięki nim silnik elektryczny może dołączyć się do spalinowego na okres 45 sekund. To oczywiście niewiele, lecz powinno wystarczyć, by ruszyć z miejsca z kilkudziesięciotonowym ładunkiem lub pokonać szczególnie wymagające wzniesienie. Tym bardziej, że łączne osiągi silnika spalinowego oraz elektrycznego to 900 KM mocy oraz 3600 Nm momentu obrotowego. Co więcej, technicznie jest możliwe, by podwyższyć moc do 1140 KM, a moment obrotowy do astronomicznych 5000 Nm. A z tego „jedynie” 625 KM generuje silnik spalinowy – reszta to zasługa silnika elektrycznego!
Wracając natomiast do pytania ze wstępu – czy są na to klienci? Odpowiedzią na to pytanie może być ciężarówka z fotografii nad tekstem, będąca pierwszym hybrydowym Sisu przekazanym klientowi. Pojazd ten dumnie nosi na kabinie oznaczenia „900+”, zapowiadające ogromną moc silnika. Jego codziennym przeznaczeniem będzie zaś przewóz drewna po fińskich drogach i bezdrożach. Oczywiście wszystko odbędzie się w typowo fińskim zestawie, mogącym osiągnąć nawet 90 ton masy całkowitej.
Ciekawą informację na ten temat podał również norweski „Transport Magasinet”. Można w nim przeczytać, że już co dziesiąte zamówienie na nowe Sisu przewiduje napęd hybrydowy z superkondensatorami. Z jednej strony, to już naprawdę skoro. Mówimy przecież o 10 proc. całej produkcji. Z drugiej jednak strony, trzeba zaznaczyć, że Sisu wytwarza średnio 10 pojazdów miesięcznie. Na popularyzację hybrydy z superkondensatorami trzeba będzie więc trochę poczekać.
Czym są ciężarówki marki Sisu? Dlaczego tak bardzo przypominają Mercedesy i czym się od nich różnią? Więcej na ten temat przeczytacie tutaj. Z dużym skrócie zaś powiem, że pojazdy marki Sisu mają kabiny oraz silniki spalinowe z Mercedesa Arocsa, lecz łączą to z podwoziem, zawieszeniem oraz osiami własnej, fińskiej konstrukcji. W ten sposób powstają ciężarówki wyjątkowo wytrzymałe, mające doskonałe właściwości terenowe i wyróżniające się szczególnymi konfiguracjami (przykład poniżej).