Autor tekstu: Krystian Pyszczek
W czasie gdy za naszą wschodnią granicą trwają przygotowania do wielkich ćwiczeń „Zapad 2021”, dziennikarzom po raz pierwszy zaprezentowano najnowsza ciężarówkę 4×4 Armii Federacji Rosyjskiej. Okazują ku temu było Międzynarodowe Forum Wojskowo-Technologiczne „Armia-2021”.
Jest to Ural 66, który swoją nazwą nawiązuje do klasycznego Gaza 66, również powszechnie używanego przez wojsko. Ciężarówka została zbudowana w układzie z silnikiem przed kabiną: takie rozwiązanie jest bardzo popularne w rosyjskiej armii gdyż jak wykazały doświadczenia z Afganistanu oraz Gruzji, wysunięta do przodu maska znacznie lepiej chroni załogę w przypadku najechania na minę. Projektanci wyposażyli nowego Urala w szeroką osłonę chłodnicy i mocno pochylony przód, a także pancerną kabinę wykonaną ze spawanych blach oraz kuloodporne szyby.
Jak donoszą rosyjskie źródła Ural 66 został oparty na całkowicie nowej platformie. W porównaniu z dotychczas wytwarzanym modelem Uralem 43206, „66-ka” jest o 2,5 tony lżejsza, a jej masa wynosi dokładnie 10.2 tony. Pojazd jest także krótszy o 1,4 metra, a jego nośność wynosi dokładnie 4 tony.
Na chwilę obecną nie wiadomo nic na temat silnika, choć eksperci wskazują na możliwość wykorzystania jednostek dotychczas montowanych w 43206. Mowa tu o turbodieslach YaMZ-6565 zbudowanych w układzie V6 o pojemności 11,1 litra, które generują 230 KM mocy i 882 Nm momentu obrotowego.
Przy okazji prezentacji wersji militarnej, producent wspomniał również o możliwości wprowadzenia Urala 66 na rynek cywilny. Ciężarówka miałaby służyć jako pojazd przeznaczony do montowania na nim specjalistycznego sprzętu i różnego rodzaju zabudowy. Powyżej możecie zobaczyć egzemplarz bez opancerzonej kabiny i z cywilną deską rozdzielczą, pochodzącą z samochodów marki GAZ.
Szersze wyjaśnienie kwestii wjeżdżania na miny: Praca dalekobieżnych kierowców ciężarówek w warunkach afgańskiej wojny
