Prawie 500 litewskich przewoźników ma oddział w Polsce – to już 4500 ciężarówek

Chłodnia, 82 km/h na tempomacie i przeprosiny za niską prędkość wypisane na brudzie – nawet widząc polskie rejestracje, mało kto uzna to za ciężarówkę z naszego kraju. W tym przypadku mam oczywiście na myśli pojazd z polskiego oddziału Girteka Logistics. A wszystko to jest wstępem do historii o firmach, które przenoszą się do nas z Litwy.

Jak podały w ubiegłym tygodniu litewskie media, blisko 500 litewskich firm transportowych przeniosło już swój biznes do Polski. Wyliczono też, że do końca bieżącego roku Litwini będą mieli 4500 ciężarówek na polskich rejestracjach. Ponadto pełną parą działają firmy doradcze, które pomagają Litwinom przenieść się do Polski. Tegoroczne zainteresowanie takimi usługami ma być wręcz rekordowe i nic nie wskazuje na to, by popyt miał się szybko zakończyć.

Dlatego litewskie firmy podejmują takie decyzje? Jednym z powodów jest Pakiet Mobilności. W końcu z Polski jest znacznie bliżej na Zachód, będzie łatwiej będzie ściągać ciągniki do kraju co obowiązkowe osiem tygodni (wymóg od wiosny 2022 roku). Poza tym Litwini zaczynają zauważyć nasz wewnętrzny transportowy rynek, a także doceniają stosunkowo proste procedury w zatrudnianiu pozaunijnych kierowców. Jak natomiast pokazały ostatnie statystyki z Niderlandów, Litwini są wręcz uzależnieni od Białorusinów i Ukraińców, wykonujących dla nich nawet 80 procent przewozów.

Sam natomiast bardzo jestem ciekawy jak będziemy mówili o tym zjawisku za kilka lat. Czy okaże się, że Litwini wręcz skolonizują polski transport, przejmując także krajową logistykę? Czy może polskie firmy zdołają stawić tej konkurencji czoła?