Trzy lata po rozpoczęciu oficjalnych testów, Mercedes-Benz eActros miał dzisiaj oficjalną premierę. To kolejna elektryczna ciężarówka z ciężkiej klasy wagowej, przeznaczona do pracy w dystrybucji lub branży komunalnej.
Wśród najważniejszych parametrów mamy oczywiście zasięg. Elektryczny eActros zostanie wyposażony w trzy lub cztery zestawy baterii, o łącznej pojemności 315 lub 420 kWh. W praktyce powinno to zaoferować około 300-400 kilometrów zasięgu – jedną z największych wartości, jakie znajdziemy obecnie w oficjalnych ofertach. Ładowanie będzie możliwe z mocą do 160 kW, więc w najszybszym przypadku potrwa około dwie godziny. A że baterie są bardzo drogie, to eActros będzie co najmniej trzykrotnie droższy od zwykłego Actrosa.
Układ napędowy ukryto w podwoziu, z dwoma silnikami elektrycznymi zintegrowanymi z tylną osią. Jest też dwubiegowa, zautomatyzowana skrzynia biegów, umożliwiająca ruszanie pod większymi obciążeniami lub osiąganie prędkości typowo autostradowych. Za to w kabinie można poczuć się jak w najzwyklejszym Actrosie. Niemiecki producent nie poskąpił jakichkolwiek elektronicznych dodatków, jak kamery zamiast lusterek, czy wyświetlacze na desce rozdzielczej. W ofercie ma się też pojawić większość systemów bezpieczeństwa.
W czasie premiery skupiano się przede wszystkim na trzyosiowym podwoziu 6×2, mającym 27 ton dopuszczalnej masy całkowitej (dodatkowa tona za elektryczny napęd). Choć w najbliższym czasie ma się też pojawić dwuosiowe podwozie 19-tonowe, a także dwuosiowy ciągnik pod 40-tonowe zestawy. Początek seryjnej produkcji przewidziano na październik bieżącego roku, a sprzedaż będzie się początkowo odbywała na 12 europejskich rynkach. Polski jak na razie wśród nich nie przewidziano.
Jak w praktyce jeździ się elektryczną ciężarówką?
Elektryczna ciężarówka w praktyce – jak się jeździ i co może zaskoczyć kierowcę?
Elektryk w próbie z ładunkiem, czyli jak wypadł zasięg na stołecznych buspasach
Koszty, zasięg i cena elektrycznej ciężarówki w Polsce – wyniki testu u dwóch firm