Mack Quantum po 2 mln km z drewnem – kabina z Premium, silnik z Magnum i Fullerka

W ramach dzisiejszej porcji „solidnego żelaza”, przeniesiemy się aż do Nowej Zelandii. Obejrzymy przy tym samochód o doskonale znanych nam liniach, choć od strony technicznej dosyć egzotyczny. Będzie to bowiem Mack Quantum z 2005 roku, łączący w sobie kabinę z europejskiego Renault Premium oraz układ napędowy z amerykańskiego Macka CH.

Prezentowany egzemplarz dopiero co trafił do nowozelandzkiego Klubu Miliona Mil (ang. Million Mile Club), założonego przez lokalny magazyn branżowy New Zealand Trucking. Ciężarówka dostała się tam z 2 milionami kilometrów przebiegu, osiągniętymi w ciągu 18 lat pracy w naprawdę trudnych warunkach. Pojazd tworzy bowiem ośmioosiowy zestaw do przewozu drewna, pracuje z ciężką przyczepą na bliźniakach i regularnie zdarza mu się wjechać do lasu. Standardowo w Nowej Zelandii taka konfiguracja może ważyć 46 ton, choć wiadomo jak to w branży leśnej, zapewne zdarzają się dosłownie cięższe dni.

Jak już wspomniałem, pod względem konstrukcyjnym mamy tutaj mieszankę europejskich i amerykańskich elementów. Kabina pochodzi z popularnej „Premiumki”, a pod nią mamy silnik Macka, 470-konną, sześciocylindrową jednostkę typu E7. Motor ten jak najbardziej występował w europejskich ciężarówkach marki Renault, ale wyłącznie w większym modelu Magnum. Dalej robi się jeszcze ciekawiej, jako że do silnika podpięto 16-biegową, manualną skrzynię Eaton Fuller, działającą w sposób niezsynchronizowany. Za nią znajdują się zaś dwa mosty napędowe amerykańskiej marki Meritor, zawieszone na gumowych blokach.

Po tych dwóch milionach przebiegu silnik nadal dysponuje oryginalnym wałkiem rozrządu. Pobór oleju niemal nie występuje, a wydatki eksploatacyjne mają głównie charakter zapobiegawczy. Choć właściciel też przyznaje, że ciężarówka ma nad sobą bardzo troskliwą opiekę. Nadal prowadzi on ją osobiście, choć w rodzinnej firmie posiada flotę kilkudziesięciu znacznie nowszych pojazdów. Ogromną wagę przykłada też do środków smarnych, w silniku olej wymieniając co zaledwie 20 tysięcy kilometrów, a w skrzyni oraz dyferencjałach co około 80-100 tysięcy. Jak sam to określił, jeśli zatroszczysz się o ciężarówkę, to ona zatroszczy się o ciebie.

Wspomniany Mack CH (opisywany tutaj):